Sekretarz generalny CEHAT, organizacji reprezentującej hiszpańską branżę hotelarską, Ramón Estalella, cytowany przez portal branży turystycznej Hosteltur mówi, że ten sezon letni będzie bardzo intensywny pod względem liczby przyjazdów. Tak wynika z pierwszej oceny danych sprzedażowych.
Czytaj więcej
W przyszłości prawo do zakupu nieruchomości na Balearach powinny mieć tylko osoby, które mieszkają na wyspach od lat. To jeden z wniosków ekspertów, którzy zastanawiają się, jak pogodzić interesy turystyki i mieszkańców wysp.
Hiszpania jest oblężona trzy miesiące w roku — od lipca do września
Statystyki pokazują, że sierpień i wrzesień będą podobne do lipca, co oznacza, że sezon będzie można zaliczyć do udanych. W lipcu wyniki sprzedażowe były bardzo dobre – dotyczy to zarówno klientów z kraju, jak i z zagranicy.
Niby turyści wykupują pobyty we wszystkich regionach Hiszpanii, jednak największy napływ gości notują duże miasta i regiony nadmorskie. Jak mówi Estalella, przedsiębiorcy powinni zastanowić się, czy koncentrowanie tak dużego popytu w określonych miejscach i porach roku jest dobre, czy może po prostu wygodne. Zniwelowanie efektu sezonowości i lepsze rozproszenie gości to wyzwania, przed jakimi staje hiszpańska turystyka.
- 50 procent odwiedzających Hiszpanię przyjeżdża w ciągu trzech letnich miesięcy. Chcielibyśmy, aby to było 30 procent – mówi Estalella.