Branża turystyczna na Kubie może mówić o odradzaniu się turystyki. Takie wnioski płyną z danych, które opublikowało Krajowe Biuro Statyczne (ONEI), a które przywołuje hiszpański portal branży turystycznej Hosteltur. Wynika z nich, że w pierwszym kwartale do kraju przyjechało prawie 314 tysięcy gości zagranicznych. Dla porównania - w całym 2021 roku było ich 574 tysiące.
Czytaj więcej
Rząd Kuby zrezygnował z obostrzenia w postaci obowiązku przedstawiania przez wszystkich wjeżdżających do tego kraju wyniku testu PCR, nie żąda też już nawet certyfikatu szczepień. Jest jeden warunek - turysta przybywa na wyspę z biurem podróży.
Władze mówią, że po spadku notowanym przez ostatnie dwa lata w porównaniu z 2019 rokiem widać stopniowy powrót ruchu turystycznego. Tylko w marcu na Kubę przyjechało 128 tysięcy podróżnych z zagranicy – w tę liczbę wliczone są też przyjazdy służbowe i odwiedziny u przyjaciół i rodziny. Rok wcześniej gości było tylko 12,6 tysiąca.
Przemysł turystyczny jest drugim pod względem wielkości przychodów w tym kraju. Rząd postawił sobie za cel pozyskanie 2,5 miliona odwiedzających w 2022 roku. Jeśli uda się go zrealizować, przychody z tego tytułu powinny wynieść 1,16 miliarda dolarów. Na koniec tego roku dostępnych ma być 85 tysięcy pokoi hotelowych, czyli o 5,7 procent więcej niż rok wcześniej.
Kuba otworzyła ponownie granice dla turystów w połowie listopada zeszłego roku. Na początku kwietnia tego roku władze złagodziły zasady wjazdu – zniosły obowiązek przedstawiania negatywnego wyniku testu PCR i certyfikatu szczepień.