Zgodnie z przewidywaniami sankcje i zakaz bezpośrednich lotów między Rosją a większością krajów Unii Europejskiej radykalnie ograniczyły Rosjanom możliwość podróżowania po Europie. Z kolei inne regiony świata na sankcjach skorzystały, na przykład Bliski Wschód i Turcja, które nie zakazały lotów do i z Rosji - pisze w komunikacie firma ForwardKeys specjalizująca się w badaniach rynku turystycznego.
W ciągu roku, licząc od wybuchu wojny 24 lutego zeszłego roku, liczba miejsc w rejsach między Rosją a Bliskim Wschodem i Turcją wzrosła odpowiednio o 27 i 26 procent w porównaniu z tym samym okresem w latach 2018-2019. Dla porównania w wypadku Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii spadła ona o 99 procent, Ameryki Północnej - o 92 procent, regionu Azji i Pacyfiku - o 87 procent, Afryki, Ameryki Południowej i Środkowej - o 76 procent, a pozostałej części Europy - o 20 procent.
Za „być może najbardziej zaskakujący trend”, który pojawił się w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy wojny, ForwardKeys uważa powrót bogatych Rosjan do podróży międzynarodowych, podczas gdy zwykli Rosjanie zostali w domu.
Od 24 lutego do końca grudnia 2022 roku sprzedaż biletów w klasach premium wzrosła o 10 procent w porównaniu z okresem sprzed pandemii, z kolei tych w klasie ekonomicznej spadła o 70 procent. Jednak na początku 2023 roku podróże międzynarodowe osłabły - w połowie lutego liczba rezerwacji lotów w klasach premium mających odbyć się w pierwszym kwartale była o 26 procent mniejsza niż w 2019 roku, a w ekonomicznej o 66 procent mniejsza.