Według „WSJ” wyżsi urzędnicy administracji amerykańskiej ostrzegli w zeszłym miesiącu władze Turcji, że narażają się na kary, jeśli świadczą usługi, jak tankowanie i dostarczanie części zamiennych do samolotów wyprodukowanych w USA, lecących do i z Rosji i Białorusi z naruszeniem sankcji.
„Ostrzeżenie dla Turcji jest kluczowym sprawdzianem, czy Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom uda się izolować Rosję czy może Moskwa znajdzie sposób na kontynuowanie działalności gospodarczej z pomocą państw trzecich, ważnych dla kremlowskiej strategii partnerów spoza Zachodu” - pisze gazeta w swoim portalu internetowym. Jak dodaje, tureckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie odpowiedziało na prośbę o komentarz w sprawie tego ostrzeżenia.
Czytaj więcej
Turkish Airlines podpisał umowę z rosyjskimi biurami podróży na przewiezienie 1,5 miliona ich klientów. Dodatkowo Pegasus Airlines zabierze 500 tysięcy pasażerów. Program wspiera turecki rząd, który pracuje nad uruchomieniem nowej linii czarterowej.
Administracja prezydenta Joe Bidena nałożyła kontrole eksportowe, zabraniając Rosji używania amerykańskich samolotów w lutym zeszłego roku. Jednak rosyjskie linie lotnicze kontynuowały latanie samolotami wyprodukowanymi przez Boeinga wbrew wysiłkom USA i Unii Europejskiej, zmierzającymi do ich uziemienia, w tym sankcjom ograniczającym wlot rosyjskich odrzutowców na zachodnie niebo, dostawom części zamiennych potrzebnych do bezpiecznego korzystania z samolotów i cofnięciu umów leasingu statków powietrznych.
Według danych firmy analitycznej Cirium, rosyjskie i białoruskie linie lotnicze, w tym należący w większości do Moskwy państwowy Aerofłot, tylko od 1 października wykonały do Turcji ponad 2100 lotów samolotami wyprodukowanymi w USA, w tym boeingami 777, 757 i 737. Chodzi o regularne rejsy z Moskwy do Stambułu, Izmiru i Antalyi.
Jak przypomina gazeta, ostrzeżenie pojawia się w momencie, gdy rząd Stanów Zjednoczonych podejmuje kroki, żeby wzmocnić sankcje wobec Rosji i, by kraje mające powiązania gospodarcze z Rosją, jak Turcja i Zjednoczone Emiraty Arabskie, zrobiły więcej w celu przestrzegania sankcji. Sankcje z kolei maja służyć pozbawieniu rosyjskiego rządu funduszy i kluczowych technologii, które mógłby on wykorzystać do prowadzenia wojny.
Kontynuacja rosyjskich lotów budzi też obawy o ich bezpieczeństwo, ponieważ Waszyngton zakazał sprzedawania części zamiennych do naprawy rosyjskiej floty samolotów cywilnych linii lotniczych.
Czytaj więcej
Rosyjska linia lotnicza iFly wożąca klientów biura podróży Tez Tour poinformowała je, że musi odwołać swoje loty do Egiptu, bo nie ma tam jak dolecieć.
Większość samolotów wykorzystywanych przez rosyjskie linie lotnicze to produkty Boeinga i Airbusa. Były wcześniej dzierżawione od firm leasingowych zarejestrowanych w Irlandii i na Bermudach. Zaraz po wprowadzeniu sankcji, w marcu zeszłego roku, prezydent Rosji Władymir Putin, podpisał nowe prawo zezwalające liniom lotniczym na zarejestrowanie ich w Rosji. Właśnie takie maszyny latają na trasach do Turcji. To utrudnia ich odzyskanie.
Od stycznia do października 2022 roku do Turcji przyjechało 39,6 miliona gości z zagranicy. Przychody z turystyki sięgnęły w tym czasie 35 miliardów dolarów. Według szacunków organizacji zrzeszającej rosyjskich touroperatorów, ATOR, w okresie czerwiec-sierpień 2022 roku do Turcji wyjechało z biurami podróży ponad 2,1 miliona Rosjan.