Maroko zdobywa coraz lepszą pozycję na rynku turystycznym. Choć we wrześniu dotknęło go tragiczne w skutkach trzęsienie ziemi promuje się wśród zachodnich turystów – zwraca uwagę hiszpański portal branży turystycznej Hosteltur.
Rozrasta się też stale siatka połączeń lotniczych. Ostatnio Ryanair ogłosił ekspansję na tamtym rynku i otwarcie tam kolejnej bazy, tym razem w Tangerze. Przewoźnik zamierza uruchomić 35 tras do tego kraju i wewnątrz.
Czytaj więcej
Marrakesz i inne miejsca historyczne, które zostały dotknięte trzęsieniem ziemi, jakie nawiedziło Maroko we wrześniu, ponownie są otwarte dla turystów.
To sprawia, że o swoją pozycję w zachodniej części Morza Śródziemnego zaczyna obawiać się Hiszpania. Analitycy ds. turystyki z tamtejszego Caixabank Research potwierdzają, że ma powód. – Pierwszym czynnikiem, na który należy zwrócić uwagę, jest konkurencja ze strony rynków, jakie mogą zaproponować ceny niższe niż hiszpańskie – twierdzą. – Z danych Eurocontrolu wynika, że liczba połączeń lotniczych z Marokiem rośnie, podobnie jak do Turcji, a to dwa kierunki z bardzo konkurencyjnymi cenami – dodają.
W połączeniu ze spadkiem wynagrodzeń Europejczyków może oznaczać to ograniczenie „wzrostu sektora turystyki w Hiszpanii na koniec 2023 i 2024 roku”.