Barcelona stawia na kulturalnych turystów. „Nie ilość, ale jakość”

W przeciwieństwie do wielu światowych metropolii, które prześcigają się w pomysłach na ściąganie odwiedzających, Barcelona nie chce ich już więcej niż ma teraz. Liczy jednak, że przyjadą bardziej zainteresowani miastem i jego kulturą.

Publikacja: 27.06.2025 06:00

Barcelona stawia na kulturalnych turystów. „Nie ilość, ale jakość”

Foto: PAP/EPA, Quique Garcia

Barcelona, która jeszcze dekadę temu biła rekordy liczby odwiedzających, dziś świadomie rezygnuje z dalszego powiększania tego grona. W 2024 roku liczba gości spadła tu o 0,2 procent, co oznaczało około 15 milionów, a więc liczbę dostosowaną do 152 tysięcy miejsc noclegowych jakimi dysponuje miasto i jego najbliższe otoczenie.

Czytaj więcej

Barcelona likwiduje najem krótkoterminowy. Hotelarze zacierają ręce

Turystyka w Barcelonie – jakość ważniejsza niż ilość

– To nie oznaka kryzysu, lecz świadomej decyzji – podkreśla dyrektor konsorcjum Turisme de Barcelona Mateu Hernández, cytowany przez portal Hosteltur. Od grudnia 2023 roku kieruje on instytucją odpowiedzialną za promocję miasta i stawia sobie za cel przyciągnięcie „najlepszych możliwych gości”, a przede wszystkim odbudowanie wizerunku turystyki w oczach samych barcelończyków. Wzrost ma się teraz opierać na jakości, nie ilości. – Nie chodzi o to, by było nas więcej, ale by byli to goście, którzy naprawdę chcą poznać i zrozumieć Barcelonę – wyjaśnia.

Jeszcze w 2014 roku aż 96 procent mieszkańców uznawało turystykę za korzystną dla miasta. Dziś odsetek ten spadł do 59 procent. Jak zauważa Hernández, bez akceptacji lokalnej społeczności, turystyka nie może być narzędziem pozytywnej transformacji miasta.

Jednym z głównych celów Turisme de Barcelona jest więc poprawa reputacji sektora poprzez nowy przekaz. - Turystyka to nie tylko hotele i plaże. To kluczowa dźwignia gospodarki opartej na wiedzy, innowacjach i kulturze – deklaruje Hernández i jako przykład podaje ulokowanie centrum AstraZeneca w Barcelonie, inwestycji, która, jego zdaniem, była możliwa między innymi dzięki globalnym połączeniom lotniczym, rozwijanym właśnie przez sektor turystyczny.

W odpowiedzi na krytykę, która w ostatnich miesiącach dotarła nawet na łamy „New York Timesa”, konsorcjum zmieniło swoje hasło promocyjne z „Visit Barcelona” na „This is Barcelona”. - Chcemy opowiadać o mieście takim, jakim jest naprawdę: żywym, gościnnym, pełnym kultury, koncertów, festiwali i wyjątkowej architektury – tłumaczy Hernández. I dodaje: – W Barcelonie nikt nie polewa turystów wodą. Turyści cenią naszą gościnność, oceniają ją na 9/10.

Amerykanie i Azjaci chętniej widziani w Barcelonie

Strategia Barcelony mocno stawia na turystów z dalekich krajów, USA i Azji, którzy nie tylko zostają na dłużej, ale również chcą lepiej poznać miasto, a potem pełnią rolę jego ambasadorów. Już teraz rocznie do miasta przybywa pół miliona podróżnych ze Stanów Zjednoczonych, dzięki czemu możliwe jest utrzymanie 14 bezpośrednich połączeń lotniczych z tym krajem.

Czytaj więcej

Wakacje w Katalonii będą droższe, rośnie podatek turystyczny. "Jak w całej Europie"

Turystyka kulturowa i sektor kongresowo-targowo-konferencyjny (MICE) to obecnie dwa filary nowej strategii Barcelony. Aż 17 procent wszystkich turystów odwiedzających miasto przyjeżdża w związku z wydarzeniami biznesowymi. Barcelona znajduje się w światowej czołówce miast organizujących kongresy medyczne i technologiczne.

– Naszą siłą nie jest ilość, lecz jakość doświadczeń – od wystaw i koncertów, przez festiwale, jak Primavera Sound i Sónar, aż po nowoczesne przestrzenie targowe i inwestycje kulturalne, jak nowy oddział Muzeum Thyssen czy ukończenie wieży Jezusa w katedrze Sagrada Família – wylicza Hernández.

Dla tych, którzy już odwiedzili Barcelonę kilka razy, konsorcjum planuje stworzyć nowy, atrakcyjny przekaz. - Musimy dawać powody, by wrócić. Jeśli turysta usłyszy tylko „tourist go home” (ang. turyści wracajcie do domu, hasło przeciwników turystyki – red.), nie przyjedzie ponownie. Ale jeśli zobaczy, że miasto się rozwija, będzie chciał odkryć je na nowo – uważa.

Barcelona, która jeszcze dekadę temu biła rekordy liczby odwiedzających, dziś świadomie rezygnuje z dalszego powiększania tego grona. W 2024 roku liczba gości spadła tu o 0,2 procent, co oznaczało około 15 milionów, a więc liczbę dostosowaną do 152 tysięcy miejsc noclegowych jakimi dysponuje miasto i jego najbliższe otoczenie.

Turystyka w Barcelonie – jakość ważniejsza niż ilość

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Popularne Trendy
Relaks nad morzem, gwarancja dobrej pogody, wygoda all inclusive - Polacy planują wakacje
Popularne Trendy
Na wycieczkę do sąsiadów - Słowackie regiony przygraniczne oferują unikatowe miejsca
Popularne Trendy
Polacy chcą odkrywać miejsca na wakacje w kraju
Popularne Trendy
Hiszpania bije rekordy popularności wśród turystów. Jeden region zyskuje szczególnie