TUI Cruises zdecydował, że podczas trzech najbliższych rejsów statku Mein Schiff 4 trasa, która miała prowadzić przez Dammam w Arabii Saudyjskiej, zostanie zmieniona, pisze niemiecki portal branży turystycznej Reise vor-9.
Powodem są zbyt restrykcyjne zasady obowiązujące w tym kraju. W ostatnim czasie klienci byli bardzo niezadowoleni z panujących w Dammamie warunków. Chodzi między innymi o to, że w czasie postoju na pokładzie nie może być podawany alkohol, zabrania tego surowe prawo Arabii Saudyjskiej. Pasażerom nie podobały się również wycieczki fakultatywne.
Czytaj więcej
Nowy szef brytyjskiej spółki koncernu TUI zapowiada „wypełnienie białych plam” w sieci salonów stacjonarnych, w których firma sprzedaje swoje wycieczki. Obecnie ma ich 332, ale to za mało.
Arabia Saudyjska wypada z programu
TUI próbował rozmawiać z miejscowymi władzami i swoimi partnerami w Arabii Saudyjskiej o sposobach poprawienia tych doświadczeń. Konkretnie prosił o atrakcyjniejszy program wycieczek fakultatywnych i o możliwość serwowania napojów alkoholowych – niestety, mimo wysiłków nie udało się osiągnąć sukcesu na tym polu. Armator zdecydował więc o usunięciu tego kierunku ze swojego programu i zastąpienie go innymi punktami na mapie.
Nowością będzie postój na wyspie Sir Bani Yas znajdującej się 250 kilometrów na południowy zachód od Abu Zabi. Jej wybrzeże ciągnie się przez 17,5 kilometra, wyspa jest na 9 kilometrów szeroka. Co więcej, jest największą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, która może pochwalić się swoją naturalnością i dzikością. Kolejnym punktem programu będzie Chasab w północnym Omanie.