Wybierasz się na narty w tym roku? Zobacz, co zrobić, żeby maksymalnie wykorzystać czas na stoku i następnego dnia z radością włożyć buty narciarskie.

Błękitne niebo, skrzący się śnieg, zapierające dech w piersiach widoki i możliwość aktywnego wypoczynku w dobrym towarzystwie – z pewnością nie możesz już doczekać się kolejnego sezonu narciarskiego. Czasu na stoku zawsze jest za mało, więc jeśli chcesz w pełni nacieszyć się sportami zimowymi, starannie zaplanuj wyjazd na narty.

""

Foto: turystyka.rp.pl

Wybierz odpowiednią lokalizację

Dla miłośników snowboardu czy nart oznacza to jedno: gwarancję dostępu do białego puchu. Wybierając jeden z najbardziej znanych regionów narciarskich w Austrii, Włoszech, Szwajcarii czy Francji, masz pewność, że śniegu nie zabraknie. Nawet gdy pogoda zawiedzie. Sztuczne naśnieżanie działa tam wyśmienicie.

Jeśli nie chcesz tracić kilkunastu godzin na dojazd z Polski własnym samochodem, możesz  wybrać  bardziej komfortową podróż pociągiem lub samolotem. Do zimowych stolic alpejskich dojedziesz zaledwie w kilka godzin (wypożyczonym samochodem lub korzystając z transportu publicznego) z Wiednia, Monachium, Mediolanu, Grenoble czy Genewy.

Zrób wcześniej rekonesans

Ośrodki położone w Livigno, Val di Sole, dolinie Zillertal, Saalbach, Les Menuires, Valmeinier czy Jungfrau kuszą kilometrami bajecznie naśnieżonych szlaków, niesamowitymi widokami i brakiem kolejek. Informacje, w jakich godzinach funkcjonują wyciągi i wypożyczalnie sprzętu narciarskiego albo który karnet wybrać, bez trudu znajdziesz w sieci. Kupując skipassy przez internet, nie stracisz ani minuty na stanie w kolejkach do kas. A to oznacza więcej czasu na zabawę na śniegu.

Planując wyjazd na narty przyjrzyj się też dokładnie dostępnym trasom zjazdowym. Poszukaj na forach internetowych informacji o ich stanie i obłożeniu. Chcesz maksymalnie wykorzystać czas na nartach? Postaraj się o hotel tuż przy głównym torze narciarskim, z którym łączą się lokalne stoki.

""

Foto: turystyka.rp.pl

Wybierz idealne lokum

Większość narciarzy, wyjeżdżając w góry, ma dwa cele: dobrze się bawić i możliwie dużo pojeździć na deskach. Nie chcą tracić czasu na dojazdy skibusami ani szukanie dogodnych miejsc parkingowych. Rozwiązaniem jest zapewnienie sobie noclegu tuż przy wyciągu. Nocleg przy stoku wszystko upraszcza: zapomnisz o dalekich marszach w butach narciarskich i odśnieżaniu auta, żeby dojechać do tras zjazdowych.

Dzięki tak komfortowej lokalizacji wystarczy chwila, by ruszyć na szlak, zanim dotrą tam tłumy. Hotel przy stoku daje ci niezależność. Nie musisz czekać z wyjściem w góry aż pozostali uczestnicy wyprawy wstaną i zjedzą śniadanie. Wracasz również o dowolnej porze, gdy tylko poczujesz się zmęczony lub masz ochotę się przebrać.

Zadbaj o ekwipunek

Planujesz spędzić cały dzień na stoku? Wychodząc na narty, przygotuj odpowiednie wyposażenie. Nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale i dla wygody. Przecież przyjechałeś w góry wypocząć i zaszaleć, a nie umartwiać się.

Co warto więc mieć przy sobie? Podstawą jest lekki plecak, który nie będzie ci przeszkadzał podczas zjazdu. W środku powinny się znaleźć woda w termoizolacyjnym pojemniku i kilka przekąsek bogatych w kalorie i błonnik. Dzięki nim unikniesz konieczności schodzenia do barów przy wyciągu.

Telefon i ładowarka w wodoodpornym pokrowcu to kolejne elementy wyposażenia. Przydadzą się, kiedy będziesz chciał się umówić ze znajomymi czy zrobić zdjęcia zaśnieżonych szczytów.

Nawet mając plany resortu w telefonie, na wszelki wypadek spakuj tradycyjną mapę. Taki podręczny plan pozwoli ci szybko zorientować się w terenie i nie zgubić na szlaku.

Słońce w górach potrafi nieźle przypiec, dlatego zabierz ze sobą krem i pomadkę z filtrem. Nie zapomnij też o chusteczkach higienicznych. Nikt nie lubi, kiedy kapie mu z nosa.

Zmarzluchom przydadzą się jeszcze dodatkowe pary rękawic i skarpet oraz ocieplacze do dłoni.

Pakując sprzęt, upewnij się, że w plecaku zostało ci wystarczająco dużo miejsca, by włożyć spodnią warstwę odzieży – na wypadek, gdy się zgrzejesz.

""

Foto: turystyka.rp.pl

Mierz siły na zamiary

Zanim pomkniesz w dół, zastanów się, czy na sto procent to trasa dla ciebie. Początkujący narciarze powinni ograniczać się do tras zielonych i niebieskich. Bardziej doświadczeni mogą pozwolić sobie na czerwone szlaki. Czerń zarezerwowana jest dla ekspertów i freeriderów.

Pamiętaj też, że umiejętności to nie wszystko. Wiele zależy od twojej ogólnej sprawności fizycznej i przygotowania ciała na tego typu wysiłek. Wchodząc na stok, powinieneś być wypoczęty. Wskakiwanie w buty narciarskie po kilkunastu godzinach podróży to nie jest dobry pomysł. Zanim zaczniesz zjeżdżać, daj sobie czas na aklimatyzację, a następnie stopniowo zwiększaj trudność tras i czas spędzony na deskach.

Pozwól ciału na odpoczynek. Dlatego, zwłaszcza jeśli planujesz intensywny weekend na nartach, postaraj się o nocleg jak najbliżej końca trasy zjazdowej. Kiedy zaczniesz odczuwać wyczerpanie, będziesz mógł przez chwilę zrelaksować się w pokoju hotelowym lub złapać oddech na tarasie.

Bądź dobry dla swojego ciała

Jazda na śniegu to nie tylko zabawa, ale i wyzwanie dla ciała. Po ośmiu godzinach w ciasnym obuwiu, nieustannie napinając mięśnie, każdy ma prawo odczuwać nie tylko satysfakcję, ale także ból oraz zmęczenie. Łatwo o nich zapomnisz do następnego dnia, pod warunkiem, że zadbasz o odpowiednią regenerację organizmu.

Zacznij od prostych ćwiczeń rozciągających uda, pośladki, klatkę piersiową oraz zginacze stawu biodrowego. Mogą być te same, które wykonujesz przed wejściem na stok.

Krok drugi to prysznic. Najlepiej naprzemienny: ciepłą i zimną wodą, zaczynając od stóp. Chwila spędzona pod mocnym strumieniem relaksuje i przynosi ulgę zmęczonym mięśniom. Pomoże im też pobyt w saunie. Wysoka temperatura poprawia krążenie, a przez to przepływ tlenu do mięśni, przyspieszając regenerację ciała. W odzyskaniu formy po intensywnym dniu na nartach może też pomóc kąpiel w wannie z hydromasażem. Ale uwaga: zanim zaczniesz ogrzewać ciało, upewnij się, że jesteś właściwie nawodniony!

Jeśli istnieje taka możliwość, przed powrotem na stok odwiedź masażystę.

""

Foto: turystyka.rp.pl

Odpręż się

Nie samym śniegiem człowiek żyje. Nawet najtwardszych zawodników prędzej czy później zgonią ze stoku gęstniejący mrok i spadające temperatury. Ale nie oznacza to końca zabawy. Wręcz przeciwnie. Zaczyna się après-ski, czyli rozrywki po nartach. W zimowych atrakcjach nie mają równych kurorty alpejskie. W Austrii, Francji, Szwajcarii i Włoszech narciarze mogą wybierać nie tylko między ofertą barów, restauracji czy dyskotek. Na tych, którym nie wystarczyło osiem godzin ruchu na deskach, czekają baseny, lodowiska, oświetlony trasy biegowe, kryte boiska, lekcje tańca. Nie masz sił na dodatkową aktywność? Odzyskaj je w spa lub saunie. Zrelaksuj się. Obudzisz się pełen energii i apetytu na kolejny dzień białego szaleństwa.

Materiał Promocyjny