Większość hoteli w regionie Antalyi zamknęła się i planuje wznowić działalność w kwietniu 2021 roku – pisze turecki dziennik „Hurriyet Daily”, powołując się na regionalny Departament Kultury i Turystyki.
Od stycznia do października wypoczywało tam prawie 3,3 miliona turystów, czyli o 77 procent mniej niż przed rokiem. Po wybuchu pandemii hotele w Turcji mogły się otworzyć 1 czerwca, ale większe grupy turystów zaczęły przyjeżdżać dopiero w lipcu.
CZYTAJ TEŻ: Turcja jeszcze w tym roku odzyska część turystów
Najważniejszym rynkiem tradycyjnie była Rosja, choć spadki sięgnęły tu 74 procent – na riwierę przyjechało 1,4 miliona gości z tego kraju. Na drugim miejscu znaleźli Ukraińcy, których było 550 tysięcy (minus 31 procent), na trzecim Niemcy (335 tysięcy, rok wcześniej prawie 2,5 miliona). O 69 procent rok do roku, do 209 tysięcy, spadła też liczba gości z Wielkiej Brytanii. W statystykach widoczni są także Polacy – w pierwszych dziesięciu miesiącach na riwierę przyjechały ich 83 tysiące. Za Polakami uplasowali się Białorusini (61 tysięcy).
Dla porównania w zeszłym roku do Antalyi przyjechało prawie 15 milionów gości, w sumie do Turcji wybrało się ponad 45 milionów, podczas gdy rok wcześniej było ich 39,5 miliona. W tym roku Ministerstwo Kultury i Turystyki liczyło na 50 milionów turystów, ale po wybuchu pandemii ograniczyło prognozy do 15 milionów. Zdaniem ministra turystyki Mehmeta Nuri Ersoya w tym roku realne jest osiągnięcie przychodów w wysokości 11 miliardów dolarów. Do końca października do kraju przyjechało 9,5 miliona gości.