Związek zawodowy personelu pokładowego UFO wezwał swoich członków z tanich linii lotniczych Lufthansy, Germanwings, do trzydniowego strajku. Strajk rozpocznie się o północy w poniedziałek, 30 grudnia, i potrwa do środy, 1 stycznia.

Wiceprzewodniczący związku UFO Daniel Flohr uzasadnił decyzję o przystąpieniu do akcji protestacyjnej „brakiem jakiejkolwiek gotowości kierownictwa Lufthansy do podjęcia rozmów” ze związkowcami. Desygnowani na rozjemców w tym sporze, były szef Federalnej Agencji Pracy Frank-Juergen Weise i były premier Brandenburgii Matthias Platzek z SPD, przez święta Bożego Narodzenia, do piątku 27 grudnia, starali się znaleźć rozwiązanie sporu, ale ich wysiłki okazały się nieskuteczne. Tak przynajmniej twierdzi kierownictwo UFO.

CZYTAJ TEŻ: Groźba strajku zawisła ponownie nad Lufthansą

Związek zdecydował się ograniczyć na początek akcję protestacyjną do linii Germanwings, ponieważ ich zarząd „nie przedstawił pracownikom żadnej jasnej perspektywy ich przyszłej pracy”. Linie Germanwings, dysponujące w tej chwili 30 samolotami, działają na zlecenie towarzystwa Eurowings, także należącego do Lufthansy, i w przyszłości mają zostać z nim połączone.

Niewykluczone jest rozszerzenie akcji protestacyjnej. Z zapowiedzią nowych strajków kierownictwo UFO zamierzało wstrzymać się do 2 stycznia, ale to może się zmienić, jeśli zarząd Lufthansy „będzie nadal dolewał oliwy do ognia” – oświadczył rzecznik UFO. Jeżeli Lufthansa nie pójdzie na ustępstwa, od 2 stycznia strajk może objąć także inne jej spółki-córki i samą Lufthansę. Ta nowa akcja strajkowa może potrwać znacznie dłużej – zapowiedział związek.

Lufthansa pesymistycznie ocenia sytuację. Członek jej zarządu, Detlef Kayser, oświadczył, że związkowcy z UFO „nadużywają prawa do protestów zbiorowych” i zarzucił im blokowanie rozwiązania sporu przez to, że „od tygodni wzbraniają się przedstawić swoje żądania na piśmie”, co sprawia, że rozmowy nie przynoszą wyników.

Do tej pory w czterech spółkach córkach Lufthansy odbył się strajk ostrzegawczy i dwudniowy strajk w samej Lufthansie. W listopadzie wskutek tego z rozkładu wypadło około 1500 lotów, na czym ucierpiało około 200 tysięcy pasażerów.

Obie strony stale podkreślają, że zależy im na możliwie szerokim porozumieniu, obejmującym jak najwięcej spraw dotyczących pracy i płacy. Zarys takiego porozumienia wypracowano już w listopadzie, ale wzajemna nieufność przeszkodziła w uzyskaniu końcowych wyników. W tym czasie odwołano ze stanowiska szefową działu kadr Lufthansy Bettinę Volkens, która utrzymywała łagodny kurs wobec związku zawodowego UFO.

UFO domaga się między innymi odwołania przez Lufthansę wypowiedzeń umów o pracę i skarg skierowanych przeciwko byłym i obecnym członkom zarządu związku i rozliczenia się z ostrego sporu między zarządem Lufthansy i członkami związku z ubiegłych miesięcy.