Od 11 listopada, kiedy wejdzie w życie nowe rozporządzenie z Polski i do Polski, będzie można latać bezpośrednio ze Stanów Zjednoczonych Ameryki. Ale tylko z dwóch stanów – Illinois, którego stolicą jest Chicago, i Nowego Jorku.
Drugą nowością jest zrezygnowanie z formuły mówiącej, że z zasady ograniczającej loty wyjęte są całe regiony: Unia Europejska, strefa Schengen, Europejski Obszar Gospodarczy. W uzasadnieniu do projektu rozporządzenia jego autorzy tłumaczą, że ma to „urzeczywistnić zasady swobodnego przepływu osób w ramach tych obszarów”.
Trzecia ważna zmiana to rezygnacja z reguły mówiącej, że zakazem zostają objęte kraje, w których liczba zakażeń z ostatnich 14 dniach przekracza 90 na 100 tysięcy mieszkańców. Początkowo w projekcie proponowano poluzowanie jej do 270 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców.
CZYTAJ TEŻ: Rząd cofa zakaz wykonywania lotów do USA
Rozporządzenie zawiera natomiast krótką listę krajów z zakazami, chodzi o: Bośnię i Hercegowinę, Czarnogórę, Gruzję, Jordanię, Argentynę, Armenię, Kostarykę, Liban, Macedonię Północną i Stany Zjednoczone Ameryki (poza dwoma stanami). Zgodnie z obowiązującym do końca wtorku rozporządzeniem zakaz wykonywania międzynarodowych lotów pasażerskich obejmuje 34 państwa, w tym m.in. o Stany Zjednoczone, Izrael, Albanię, Maroko czy Tunezję.