Niemcy promują się piwem, winem i chlebem

Tematem promocji niemieckiej turystyki będą w tym roku kulinaria. Turyści dowiedzą się więcej o niemieckich piwach, winach, serach, chlebach i kiełbasach. Polacy są w Niemczech bardzo pożądanymi gośćmi, bo zostawiają tam mnóstwo pieniędzy

Publikacja: 21.02.2018 10:15

Niemcy promują się piwem, winem i chlebem

Foto: DZT

W zeszłym roku, do końca listopada, (najświeższe dane) niemiecka branża turystyczna odnotowała rekordową liczbę noclegów turystów – prawie 84 miliony. Wzrost wyniósł 3,5 procent. Goście z Polski byli jedną z najliczniejszych grup – awansowali z dwunastego na dziesiąte miejsce z wynikiem 2,7 miliona noclegów, przy czym szacuje się, że razem z grudniem będzie to około 2,95 miliona.

Szczodrzy Polacy i oszczędni Holendrzy

Najwięcej do Niemiec przyjeżdża (licząc w noclegach) Holendrów (10,5 mln noclegów), Szwajcarów (6,2 mln), Amerykanów (5,8 mln), Brytyjczyków(5,1 mln) i Austriaków (3,7 mln). Tuż za Polakami znaleźli się Chińczycy (2,6 mln) i Hiszpanie (2,5 mln).

Przyjazdy z Polski odznaczały się dużą, ponadprzeciętną, dynamiką wzrostu – 10,1 procent, co dało 250 tysięcy dodatkowych noclegów. Po statystykach widać, że Polacy szczególnie chętniej odwiedzali Niemcy podczas weekendu majowego (+13,3 proc.). Najczęściej bywali w Bawari, Nadrenii Północnej i Badenii Wirtenberdze. Ten ostatni region zdetronizował Berlin, który spadł na czwarte miejsce, jako cel podróży Polaków.

Najmocniej przybywało w Niemczech gości ze Stanów Zjednoczonych (461 tys. noclegów, czyli +8,6 procent), Rosji (278 tysięcy, czyli +20,6 procent), a także z Chin (259 tysięcy, czyli + 10,6 procent). Polacy znaleźli się pod tym względem na czwartym miejscu.

Znakomite miejsce zajmują Polacy, jeśli policzyć zostawione w Niemczech pieniądze. Okazuje się, że wydali oni 3,8 miliarda euro (dane z 2016 r.). Chodzi o wszelkie wydatki, od transportu, wyżywienia i noclegów, po zakupy. Więcej w Niemczech zostawili tylko Amerykanie – 5,7 miliarda euro, Chińczycy i Szwajcarzy – po 3,9 miliarda. Za Polakami znaleźli się w tej konkurencji mieszkańcy Zjednoczonych Emiratów Arabskich z wynikiem 3,1 miliarda i Wielkiej Brytanii – 2,5 miliarda. Co ciekawe, najliczniejsza grupa, czyli Holendrzy, uplasowała się pod względem wydatków na ósmym miejscu z 2,1 miliarda euro.

Turyści lubią zjeść

O ile w zeszłym roku tematem przewodnim promocji turystyki w Niemczech było 500-lecie reformacji i tak zwany Rok Lutra, o tyle w tym roku Niemcy stawiają na kulinaria. Okazuje się, że – jak pokazują badania – wizyty w restauracjach i kawiarniach to druga, po zwiedzaniu zabytków, czynność na którą zagraniczni turyści poświęcają w Niemczech czas. Na dalszych miejscach wymieniają oni spacery, zakupy, „regionalne potrawy” i odwiedzanie muzeów i wystaw.

Skrupulatni Niemcy policzyli też, że turyści wydają na jedzenie prawie jedną piątą (18,2 procent) swoich budżetów. Daje to 6,7 miliarda euro. Pytani o satysfakcję z odwiedzin dają niemieckiej ofercie turystycznej 1,8 punktu w skali od 6 (niedostatecznie) do 1 (bardzo dobrze), a walory jej gastronomii wymieniają na trzecim miejscu.

Zdaniem Niemieckiej Centrali Turystyki (DZT) Niemcy to raj dla miłośników kuchni. Znajduje się tu 300 restauracji wyróżnionych gwiazdkami Michelina. Turyści mogą odwiedzić 13 regionów, w których produkuje się wina ze szlakiem Mozeli na czele lub skosztować jednego z około 5 tysięcy rodzajów piw produkowanych w jednym z 1300 browarów. Niemcy szczycą się też swoim pieczywem (3200 rodzajów), którego kulturę wypiekania UNESCO wpisało na listę światowego dziedzictwa. Nie brakuje tu również wytwórców serów i słynnych wurstów (kiełbas), chociaż akurat tym ostatnim produktem DZT w tym roku nie chce się chyba najmocniej chwalić, kładąc raczej nacisk na hasło, że „niemiecka kuchnia jest nowoczesna i otwarta na świat” i, że kultura slow food nie jest w Niemczech nowinką ani chwilową modą, lecz jest tu kultywowana od 25 lat.

W zeszłym roku, do końca listopada, (najświeższe dane) niemiecka branża turystyczna odnotowała rekordową liczbę noclegów turystów – prawie 84 miliony. Wzrost wyniósł 3,5 procent. Goście z Polski byli jedną z najliczniejszych grup – awansowali z dwunastego na dziesiąte miejsce z wynikiem 2,7 miliona noclegów, przy czym szacuje się, że razem z grudniem będzie to około 2,95 miliona.

Szczodrzy Polacy i oszczędni Holendrzy

Pozostało 88% artykułu
Tendencje
Chorwaci: Nasze plaże znikają, bo obcokrajowcy chcą mieć domy nad samym morzem
Tendencje
Ustka kontra reszta świata. Trwa głosowanie na najlepszy film promocyjny
Tendencje
Poranne trzęsienie ziemi na Krecie. Turyści wyszli bez szwanku
Tendencje
La Palma znowu przyjmuje samoloty