Egipska branża hotelarska jest przekonana, że nawet, jeśli rosyjscy turyści nie przylecą tej zimy do Szarm el-Szejk, to tamtejsze hotele będą wykorzystane w 50-60 procentach - informuje Rosyjskie Stowarzyszenie Touroperatorów ATOR. Dla porównania, zimą zeszłego roku obłożenie sięgało 30-35 procent.
Jak wynika z analizy sprzedaży, liczba rezerwacji na ten okres wzrosła już o 30 procent rok do roku. A będzie jeszcze lepiej. Ostatnie wizyty przedstawicieli Egipskiej Organizacji Turystycznej w Europie Wschodniej (czytaj: "Egipcjanie dopingują polskie biura podróży") przynoszą bowiem rezultaty. Począwszy od października z Ukrainy do Szarm el-Szejk przylatywać ma po 25 tysięcy klientów tygodniowo. Rok temu było to 18 tysięcy. Dodatkowo, od kwietnia 2018 roku z Kijowa cztery razy w tygodniu będą latać samoloty do Kairu.