Tak poinformował wczoraj na konferencji prasowej po zakończeniu posiedzenia rządu pełnomocnik ds. budowy CPK Mikołaj Wild. Zapowiedział też, że wkrótce powstanie specustawa, która przyspieszy realizację tego projektu.
Wcześniej Informacyjna Agencja Radiowa podała jako lokalizację sam Baranów. Jej potwierdzeniem wydawała się wtorkowa wizyta ministra z Kancelarii Premiera, Henryka Kowalczyka, u wójta gminy Baranów Andrzeja Kolka. Wójt przyznał, że dostał dokumenty z resortu rozwoju. Martwił się, że budowa będzie się wiązała z wysiedleniami mieszkańców, a port może się okazać uciążliwy dla pobliskich miejscowości, gdzie dominują wielkie połacie pól uprawnych.
O samym lotnisku wiadomo na razie, że zajmie teren wielkości przynajmniej cztery na dwa kilometry. Dla przypomnienia, dłuższy pas startowy na warszawskim Lotnisku Chopina ma 3690 metrów, a krótszy 2800 metrów. Takie rozmiary umożliwiają lądowanie i start największych maszyn na świecie - airbusów A380 i rosyjskich transportowców Rusłan. I takie też mają lądować w Stanisławowie.
Szczegóły dotyczące projektu, łącznie z jego finansowaniem, mają zostać podane w przyszłym tygodniu.
To nie jest daleko
Według wstępnych informacji inwestycja ma kosztować do 30 miliardów złotych, a jej budowa potrwa 10–12 lat. Stanisławów jest oddalony od autostrady A2 o około dwa kilometry, a przez gminę Baranów przebiega linia kolejowa Warszawa – Poznań. Jako alternatywne lokalizacje rozważano m.in Babsk, Białą Rawską i Mszczonów.