Badanie rynku pracy w turystyce zostało przeprowadzone na zlecenie Ministerstwa Sportu i Turystyki przez katowicką spółkę Grupa BST między listopadem 2016 roku i czerwcem 2017 roku. Objęło 4 tysiące ludzi - 2 tysiące pracowników i 2 tysiące pracodawców - związanych z kulturą, rozrywką, rekreacją, organizacją imprez turystycznych i pośrednictwem w ich sprzedaży, transportem pasażerskim, gastronomią i zakwaterowaniem.
Jak podaje MSiT, zdecydowana większość badanych podmiotów branży turystycznej to niewielkie prywatne firmy, zatrudniające najwyżej cztery osoby. Stałą pracę oferują najczęściej touroperatorzy i agencje turystyczne, najrzadziej - gestorzy bazy noclegowej. Szukający pracy w turystyce najczęściej mogą liczyć na umowę na czas nieokreślony, umowa zlecenie lub o dzieło stanowi niecałe 5 procent proponowanych form zatrudnienia, a umowa o staż lub wolontariat - niecały jeden procent. Pracę sezonową lub dorywczą ma co dziesiąty zatrudniony w turystyce.
Ankietowani pracownicy w większości uważają, że nadążają z wykonywaniem powierzonych im obowiązków, atmosfera w pracy jest przyjazna, a wykonywane praca podnosi ich kompetencje. Najgorzej oceniane są: kwestia stabilności zatrudnienia, poszanowanie przez pracodawcę i dodatkowe, niefinansowe korzyści z pracy.
Ze zleconego przez MSiT badania wynika, że co trzeci badany wykonuje pracę, która nie jest zgodna z jego wykształceniem. Co czwarty jest zdania, że jego kwalifikacje są wyższe niż wymagane w obecnym miejscu pracy, a co dziesiąty uważa, że obecnie wykonywane obowiązki są powyżej jego kwalifikacji (jedni i drudzy często nie wiążą swojej przyszłości zawodowej z obecnym pracodawcą). Dłuższą karierę w firmie najczęściej planują pracownicy podmiotów zajmujących się organizacją turystyki i pośrednictwem turystycznym.
Oceniając swoje kompetencje, badani pracownicy najczęściej twierdzili, że potrafią obsługiwać podstawowe programy komputerowe, są w stanie wykonywać potrzebne obliczenia oraz posługują się nowoczesnymi technologiami informacyjnymi i komunikacyjnymi.