Rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Warszawie podinsp. Piotr Tałałaj podaje, że czarnorynkowa wartość zabezpieczonej kokainy to 700 tys. złotych.

- Zazwyczaj, tego typu przemycany towar cechuje bardzo wysoka czystość. W tym przypadku handlarze narkotyków mogliby przygotować nawet 30 tysięcy działek - dodaje rzecznik.

Narkotyki były ukryte w ściankach i paskach plecaka oraz torby podręcznej. - Były owinięte folią i gąbką. Całość sprawiała wrażenie zwyczajnych bagaży. Dopiero po rozpakowaniu bagaży na ekranie urządzenia rtg można było zauważyć, że w środku jest coś jeszcze - wyjaśnia Tałałaj. - Po rozpruciu toreb celnicy wyjęli siedem pakunków. Wydobyta substancja przebadana została narkotestem, który dał pozytywny wynik wskazujący na obecność kokainy - dodaje.

Jak poinformował, zatrzymany 33-latek decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące. Za przemyt narkotyków grozi do pięciu lat więzienia. Sprawę prowadzi Mazowiecki Urząd Celno-Skarbowy pod nadzorem prokuratury.