Jak wyjaśniono na łamach dziennika "Corriere della Sera", ten nowy podatek jest "radykalną i kreatywną" interpretacją przepisów, umożliwiających pobieranie dodatkowej opłaty w przypadku reklamowania własnej działalności poza jej miejscem. A zatem, w świetle tych przepisów, umieszczenie nazwy lokalu lub sklepu na słomiance przed nim lub na serwetkach w barze stanowi taką właśnie reklamę.
- Może to mieć nawet podstawę prawną, ale nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem - skomentował to sekretarz federacji usług w Modenie Fulgenzio Brevini, cytowany w artykule. Zauważył przy okazji, że handlowcy i restauratorzy już i tak płacą za wycieraczki w podatku od zajmowanej powierzchni. Federacja usług domaga się więc uchylenia nowego podatku.