Trzy osoby zostały ranne w Belgii w czasie wczorajszych wichur. Prędkość wiatru osiągała 115 kilometrów na godzinę, a nad morzem 132 kilometry na godzinę.

Belgowie szacują straty, o czym informują tamtejsze media. W Antwerpii runęło rusztowanie i uderzyło przechodzącą amerykańską turystkę, która walczy teraz o życie. W jednej z miejscowości na północy kraju drzewo przygniotło nastolatka, który odniósł poważne obrażenia, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, podobnie jak kobiecie, uderzonej przez spadający komin.

Strażacy interweniowali wczoraj i dziś w nocy wiele razy. Usuwali konary drzew, gałęzie, znaki i banery z dróg. Część tramwajów w ogóle nie wyjechała z zajezdni, a pociągi (m.in. międzynarodowe do Londynu i Amsterdamu) przyjeżdżały z opóźnieniem. Władze miejskie odwołały też wiele imprez plenerowych i pozamykały parki.

Dziś takie ograniczenia mają obowiązywać jeszcze rano, choć sytuacja w całym kraju powoli się stabilizuje.