Ceny biletów lotniczych będą spadać

Trwa doskonała passa w światowym transporcie lotniczym. Pasażerowie mogą liczyć na dalsze obniżki cen biletów – wynika z ostatniego raportu IATA

Aktualizacja: 13.04.2016 17:52 Publikacja: 13.04.2016 14:52

Ceny biletów lotniczych będą spadać

Foto: Pixabay

Linie lotnicze wreszcie zaczęły płacić mniej za paliwo. Wprawdzie w marcu ceny ropy wzrosły, ale według Briana Pierce, głównego ekonomisty Międzynarodowego Stowarzyszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), jakiekolwiek by były decyzje OPEC i innych producentów ropy, to i tak do drugiej połowy 2019 roku średnia cena ropy nie przekroczy 50 dolarów za baryłkę. I właśnie licząc się z taką ceną przewoźnicy wykupują transakcje ubezpieczające je od wzrostu cen paliw.

– Możemy oczekiwać, że ceny biletów w 2016 r. spadną – uważa Pierce. – Pamiętajmy, że dzisiaj ceny paliwa są o 30 procent niższe niż rok temu.

Na świecie ceny biletów lotniczych spadły w roku 2015 o 12 procent w porównaniu z rokiem 2014 – wynika z wyliczeń IATA. Na ten rok stowarzyszenie zapowiada podobny spadek, przy jednoczesnym wzroście zysków linii lotniczych. Duże linie, jak Lufthansa czy Air France KLM, zaoszczędziły w 2015 roku na paliwie nawet po miliard dolarów. Wielu przewoźników znów wypłaca dywidendę.

Bitwa Ryanaira z Wizz Airem

Dobra passa w światowym lotnictwie jest widoczna także w Polsce. Coraz więcej pojawia się na rynku promocji i stało się już niemal regułą, że linie najbardziej z sobą konkurujące o pasażerów kuszą ich kolejnymi obniżkami.

Najlepszym przykładem jest najnowsza promocja Ryanaira na loty do Szwecji - minus 15 procent. Zaraz po niej ogłosił własną promocję walczący o pasażerów Wizz Air. Węgrzy zaproponowali 20 procent  obniżki na wszystkie połączenia.

Wiadomo też, że jeśli jakieś połączenia promują dubajskie linie Emirates, to natychmiast pojawi się bardziej atrakcyjna propozycja Qatar Airways. Poza sezonem można polecieć z Warszawy za Atlantyk, płacąc niewiele ponad tysiąc złotych (wszystkie ceny dotyczą biletów powrotnych), albo do Azji za niecałe 2 tysiące złotych (do Bangkoku z przesiadką w Dubaju można polecieć za 1,9 tysiąca złotych).

Mnożenie promocji

LOT ma już po dwie promocje w tygodniu: oprócz „szalonej środy" także poniedziałkowe „monday smiles" dla uczestników programu lojalnościowego Miles&More, których kusi podwójnymi milami do wykorzystania na zakup biletów na trasach z Warszawy.

O zdobywanie pasażerów z Polski zaczęły coraz lepiej dbać także Air France KLM, które tego lata zwiększyły liczbę oferowanych miejsc o prawie 15 procent. Francuzi kuszą zwłaszcza lotami do Teheranu. Tyle że o połowę mniej niż lecąc przez Paryż zapłacimy, wybierając ukraińskie linie lotnicze Ukraine International Airlines, a przesiadka w Kijowie jest łatwiejsza niż w Paryżu, chociaż komfort lotu z pewnością mniejszy.

KLM oferuje po bardzo dobrych cenach (ok. 3 tysiące złotych) loty Dreamlinerem do San Francisco i Bangkoku (1,7 tysiąca złotych). Nie jest to jednak najlepszy czas na zwiedzanie Tajlandii, bo zbliża się pora monsunów, więc niska cena wynika pewnie z małego wykorzystania miejsc.

W swojej siatce latem tego roku i Air France, i KLM zaplanowały także loty do Krakowa (odpowiednio z Paryża i Amsterdamu). Na europejskich trasach z Polski można bez wysiłku znaleźć bilet poniżej 200 złotych za podróż powrotną.

Dotychczas dość sztywno trzymały się swoich cen brytyjskie British Airways. Ale i one mają na polskim rynku coraz ciekawsze oferty. Najbardziej interesująca z ostatnich dni to podróż do Kapsztadu za niespełna 1,9 tysiąca złotych.

Do niedawna najciekawsze promocje można było znaleźć w wyszukiwarkach biletów. Teraz najłatwiej jest je znaleźć właśnie na własnych stronach przewoźników.

Linie lotnicze wreszcie zaczęły płacić mniej za paliwo. Wprawdzie w marcu ceny ropy wzrosły, ale według Briana Pierce, głównego ekonomisty Międzynarodowego Stowarzyszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), jakiekolwiek by były decyzje OPEC i innych producentów ropy, to i tak do drugiej połowy 2019 roku średnia cena ropy nie przekroczy 50 dolarów za baryłkę. I właśnie licząc się z taką ceną przewoźnicy wykupują transakcje ubezpieczające je od wzrostu cen paliw.

Pozostało 86% artykułu
0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek