Wczoraj krajowe centrum kryzysowe zdecydowało o obniżeniu alertu terrorystycznego z najwyższego, czwartego, do trzeciego. Zagrożenie atakami jest mniejsze niż w ostatnich dniach, ale wciąż istnieje.

Po wtorkowych zamachach belgijskie władze zmobilizowały tysiąc żołnierzy, żeby pilnowali bezpieczeństwa na ulicach. W związku z obniżeniem alertu, ich liczba będzie zmniejszona do 740. Wojskowi mają pomagać policji w patrolowaniu, a także w sprawdzaniu bagaży podróżnych i plecaków. Zaostrzone zasady bezpieczeństwa obowiązują wciąż na dworcach i w brukselskim metrze.

Otwarta jest już większość stacji podziemnej kolejki, ale tylko do godziny 19. Lotnisko Zaventem pozostaje niedostępne dla podróżnych. Plany tych, którzy chcą wylecieć na święta wielkanocne zostały pokrzyżowane. Ich loty zostały przekierowane do Liege, Ostendy lub Charleroi.

- W Charleroi mamy średnio 42 dodatkowe loty dziennie, czyli niemal 8 tysięcy dodatkowych pasażerów - powiedział telewizji RTBF jeden z pracowników lotniska.