Rada nadzorcza LOT-u bez szefa

Ze stanowiska szefa rady nadzorczej LOT-u odszedł Wojciech Balczun. Oficjalnie chce wrócić do kariery muzyka

Publikacja: 27.10.2015 09:16

Rada nadzorcza LOT-u bez szefa

Foto: Rzeczpospolita

Wojciech Balczun, przewodniczący rady nadzorczej LOT, zrezygnował ze stanowiska. To druga dymisja ścisłego kierownictwa LOT-u w ciągu niespełna dwóch miesięcy. Od początku września prezesem LOT-u nie jest już Sebastian Mikosz, którego Balczun zresztą namawiał do pozostania w spółce.

Wojciech Balczun opuścił radę nadzorczą w ostatnim tygodniu, ale ani przewoźnik, ani właściciel - Ministerstwo Skarbu Państwa - nie informowały o tym wydarzeniu. Z samym Balczunem „Rzeczpospolitej" nie udało się skontaktować.

Według Money.pl powodem rezygnacji Balczuna jest to, że chce on się skupić na karierze muzycznej z zespołem Chemia. Wojciech Balczun był przewodniczącym rady nadzorczej LOT-u od kwietnia 2012 roku. Objął tę funkcję, gdy prezesem LOT-u był jeszcze poprzednik Mikosza, Marcin Piróg.

Za jego nadzoru przewoźnik znalazł się na skraju upadku - w grudniu 2012 roku. Piróg wtedy zwrócił się do Ministerstwa Skarbu Państwa o miliard złotych pomocy publicznej i stracił posadę, razem z kilkoma osobami z kierownictwa. Za to prezes stracił funkcję, a jego następcą na początku 2013 roku został Sebastian Mikosz, popierany przez Ministerstwo Skarbu Państwa.

Balczun nadzorował proces restrukturyzacji spółki prowadzony przez Mikosza i cały czas wspierał byłego prezesa. Ostatecznie linia nie zbankrutowała i wykorzystał z państwowej kasy o ponad 200 mln złotych mniej niż mogła. LOT starał się wziąć jak najmniej pieniędzy z pakietu restrukturyzacyjnego, bo korzystanie z publicznych pieniędzy wiązało się z koniecznością kompensacji - czyli cięcia źródeł dochodów tej samej wielkości. Na konkurencyjnym rynku odbudowanie zawieszonego połączenia jest zaś bardzo trudne.

Komisja Europejska stawiała zresztą LOT i przeprowadzoną restrukturyzację za wzór innym przewoźnikom. Tyle, że przewozy lotnicze to dzisiaj w Europie bardzo trudna branża. Obecna finansowa sytuacja LOT-u nie jest tak dobra, jak to przewoźnik zapisał w budżecie. Złożyło się na to kilka czynników, w tym przede wszystkim bankructwo Eurolotu, który dowoził LOT-owi pasażerów do centrum przesiadkowego w Warszawie, niemożność przejęcia jego floty Bombardierów oraz transakcje finansowe związane z leasingiem Embraerów.

Teraz zarząd LOT-u, z p.o. prezesa Marcinem Celejewskim, walczy o to, by finanse przewoźnika utrzymać nad kreską. Mikosz w budżecie zapisał tegoroczny zysk operacyjny (czyli z latania) na poziomie ok 130 mln złotych, co zdecydowanie nie jest wykonalne.

Wojciech Balczun, który przez cały czas wspierał Mikosza, po jego odejściu odmówił kierowania spółką w okresie przejściowym, czyli do czasu ogłoszenia konkursu i wyboru nowego prezesa. Ale w obecnej sytuacji i on i Mikosz i tak straciliby pracę, bo jako najpoważniejszego kandydata na ministra skarbu wymienia się Dawida Jackiewicza, który był ostrym krytykiem zarządu LOT-u. Uważa on również, że polski przewoźnik powinien zostać w polskich rękach.

Jednakże Wojciech Balczun ma doświadczenia nie tylko muzyczne. W latach 2008 2013 był prezesem PKP Cargo i przygotował tę firmę do debiutu giełdowego, który jednak został przeprowadzony już po jego rezygnacji.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń