Projekt, który docelowo zakłada budowę ponad 250-kilometrowego odcinka, ma szansę stać się prawdziwym turystycznym hitem.

Pod koniec września udało się oddać do użytku liczący 37 km odcinek szlaku rowerowego z Nowego Targu do słowackiej Trsteny. Jego otwarcie uczczono rajdem rowerowym na trasie Sucha Hora – Czarny Dunajec, który zgromadził ok. 100 rowerzystów. Na scenie wystąpiły polskie i słowackie zespoły ludowe, udostępniono także wystawę historyczną ukazującą dawną kolej biegnącą między Nowym Targiem a Suchą Horą.

Projekt „Historyczno-kulturowo-przyrodniczy szlak wokół Tatr", dofinansowany z pieniędzy unijnych, był realizowany od zeszłego roku i od początku bazował na środkach uzyskanych w ramach polsko-słowackiego Programu Współpracy Transgranicznej. Łącznie na ten cel przeznaczono ponad 6,5 miliona euro. W przedsięwzięciu wzięło udział aż 13 partnerów – ze strony polskiej m.in. gminy Czarny Dunajec i Nowy Targ, ze słowackiej – samorządy miejscowości Kieżmark, Hladovka czy Liptowski Mikulasz.

Według założeń trasa ma przebiegać przez położone wokół Tatr historyczno-kulturowe krainy Podhala, Liptowa, Orawy i Pisza. Widoki na trasie, z której latem będą mogli korzystać amatorzy kolarstwa, a zimą narciarze, zapierają dech w piersiach. Przy okazji – ci, którzy zdecydują się wypróbować świeżo oddaną do użytku trasę, będą mieli szanse zwiedzić lokalne atrakcje. W pobliżu szlaku znajdują się m.in. zamki w Czorsztynie i Niedzicy oraz zapomniane przez wielu niezwykłe torfowiska orawsko-nowotarskie.

Gorzej jest na razie z infrastrukturą. Docelowo, wokół trasy mają powstać małe punkty gastronomiczne i noclegowe. Na razie jednak, udając się na dłuższą wycieczkę, wciąż trzeba zadbać o wyżywienie i zakwaterowanie w okolicznych miejscowościach. Oprócz odcinka łączącego Nowy Targ z miastem Trstena do użytku oddano także urokliwe trasy na Spiszu (Vrbov – Kieżmark – Huncovce) oraz w Liptowskim Mikulaszu. Wszędzie będzie można korzystać z doskonałej jakości nawierzchni asfaltowych lub szutrowych.

Jak tłumaczą organizatorzy, projekt ma umożliwić wszystkim chętnym łatwiejszy dostęp do walorów, jakie oferuje pogranicze polsko-słowackie. „Konsekwencją braku utwardzonych i oznakowanych tras jest niepełne wykorzystanie potencjału turystycznego obszaru pogranicza przez mieszkańców, turystów oraz inwestorów" – alarmują przedstawiciele Związku Euroregion Tatry, inicjatorzy inwestycji. I zapowiadają, że ich następnym krokiem będzie budowa kolejnych etapów szlaku, do czego angażowani będą nowi partnerzy. W tej chwili łącznie gotowych jest ponad 100 km tras rowerowych. Twórcy projektu chcą, by do końca 2020 roku powstał II etap szlaku, liczący ok. 60 km. Jeśli uda się uzyskać dofinansowanie, pętla wokół Tatr po stronie polskiej zostanie ostatecznie domknięta.