W tej chwili przedmiotem negocjacji już nie są tanie linie lotnicze o zasięgu europejskim Transavia Europe, które zdaniem dyrekcji pozwoliłyby wyjść finansom Air France na prostą, lecz linie krajowe Tansavia France.

Dyrekcja wycofała się z wcześniejszych planów pod naciskiem rządu zaniepokojonego wielomilionowymi stratami powodowanymi każdym dniem strajku. Piloci obawiali się, że międzynarodowe tanie linie pogorszą ich warunki pracy. Rzecznik związku zawodowego wyjaśniając sytuację stwierdził, że obydwie strony konfliktu chcą naprawdę doprowadzić do zakończenia strajku. Dodał, że po dziesięciu dniach protestu negocjacje w rzeczywistości zaczęły się dzisiaj, a dyskusje dotyczą warunków powstania tanich linii krajowych, które - wszyscy chcą - aby powstały jak najszybciej.

Przed siedzibą Air France odbywają się coraz liczniejsze manifestacje przeciwników strajku - są wśród nich także piloci.