Składająca się w większości z przedstawicieli Partii Socjalistycznej rada miasta chce kontynuować zapoczątkowaną kilka lat temu wojnę z zanieczyszczeniami i rozszerzyć strefę ograniczonej emisji spalin.

Wszystko wskazuje na to, że od listopada wstępu do ścisłego centrum portugalskiej Lizbony nie będą miały samochody wyprodukowane przed 2000 rokiem, a do nieco szerszej strefy, te sprzed 1996 roku.

Zakaz uderzy w co czwarty pojazd wjeżdżający codziennie do Lizbony, czyli w 100 tysięcy aut.

Obecnie przepisy dotyczą nieco starszych samochodów, a za ich złamanie grozi mandat w wysokości co najmniej 24 euro.

Twórcom restrykcyjnych przepisów zależy nie tylko na czystszym powietrzu, ale też na spopularyzowaniu transportu miejskiego. Portugalska stolica codziennie boryka się z ogromnymi korkami, chaosem drogowym i parkingową samowolką.