W Grenadzie prowadzone jest dochodzenie przeciwko pracownikom i współpracownikom Alhambry, arabskiego zespołu pałacowego z XIII wieku, wpisanego na listę UNESCO. Przez lata przywłaszczali oni sobie część zysków ze sprzedaży biletów wejściowych. Zdaniem ekspertów, na procederze zarobili około 8 mln euro.

W stan oskarżenia postawiono 77 osób. Bilet do Alhambry kosztuje 15,5 euro. Co roku odwiedza ją ponad 2 mln turystów. Ale 8 lat temu władze nadzorujące zabytek zauważyły, że zwiedza go coraz więcej osób, a coraz mniej pieniędzy wpływa do kasy. Podejrzanie spadła też liczba sprzedawanych biletów.

Sprawa trafiła do sądu, a ten wpadł na ślad dwóch biur podróży, które obsługiwały wycieczki. Turyści płacili za bilety, ale ich nie dostawali, a pieniędzmi dzielili się wszyscy wtajemniczeni.

Oprócz zatrudnionych w biurach podróży w stan oskarżenia postawiono osoby wpuszczające turystów do Alhambry, przewodników, zatrudnionych tam informatyków, a nawet pracowników banku, który obsługiwał internetową sprzedaż biletów.

Postawiono im zarzuty malwersacji, działania na szkodę firmy, kradzieży i fałszowania dokumentów. Dochodzenie trwa. Ostatnimi, którym udowodniono współudział w oszustwie, są członkowie lokalnej Federacji Turystyki i Hotelarstwa.