Sztabki złota o wartości ponad półtora miliona euro należały do amerykańskiej firmy ubezpieczeniowej Brink's, której pracownicy wnieśli je na pokład samolotu. Kiedy maszyna linii Air France wylądowała w Zurychu, okazało się, że złoto przepadło bez śladu. Prawdopodobnie złodzieje mieli wspólników na lotnisku.

Policja poszukuje zaginionych sztabek złota, próbuje też ustalić, jak mogło dojść do kradzieży.