W sierpniu, kiedy przypada szczyt sezonu pielgrzymkowego, na Jasną Górę pieszo przybywa ćwierć miliona osób.
Rano 3 tysiące pątników wyruszyło w 302 Warszawskiej Pielgrzymce Pieszej na Jasną Górę. Po drodze dołączą do nich kolejne osoby. - Mam tyle intencji jak ogromny jest mój plecak - mówi IAR Karolina. - Najważniejsza z nich to prośba o wiarę - dodaje.
Zdaniem dziennikarza Tomasza Królaka z Katolickiej Agencji Informacyjnej intrygujące, po za samą liczbą pątników, jest to, że w tej grupie prym wiodą ludzi młodzi. - Przecież dziś mają do tyle możliwości spędzenia czasu, a wybierają niewygodę i marsz w spiekocie - zastanawia się Królak. Jego zdaniem to znaczy, że szukają głębszych, duchowych wartości.
Pielgrzymowaniem zarażamy inne narody. W 302 Warszawskiej Pielgrzymce Pieszej idą na przykład Serbołużyczanie z Niemiec. Jedną z nich jest Mania Bujnowska. Idzie z mężem i z córką. - Zależało nam, żeby się ruszyć fizycznie i duchowo - mówi.
Przed grupą z Warszawy w sumie prawie 250 kilometrów marszu. Najdłuższą drogę do pokonania do Częstochowy mają pielgrzymi ze Szczecina - 617 kilometrów.