Paryż zwiększa bezpieczeństwo turystów

Francja zapowiedziała nasilenie działań dla ochrony turystów w Paryżu po serii napadów na gości z Azji, którym media w Chinach nadały rozgłos, a ambasada Chin zażądała zajęcia się tym problemem

Publikacja: 05.08.2013 08:58

Paryż zwiększa bezpieczeństwo turystów

Foto: AFP

Minister spraw wewnętrznych Manuel Valls i turystyki Sylvia Pinel ogłosili zwiedzając okolice Luwru i wieży Eiffla, że w te rejony skierowano dodatkowo 200 policjantów do ochrony turystów oraz podjęto kroki mające zapobiegać napaściom na przybyszów i ułatwiać im zgłaszanie takich przestępstw.

Francja jest najbardziej odwiedzanym krajem świata, a duże wpływy z turystyki są jasnym punktem w znękanej gospodarce. Jednak liczne ostatnio informacje o kieszonkowcach i różnych opryszkach, którzy upatrzyli sobie chińskich turystów mocno zaszkodziły wizerunkowi stolicy tego kraju odwiedzanej przez pary zakochanych i bogatych klientów przyjeżdżających na zakupy.

- Paryż jest bezpiecznym miastem. Mówimy dziś co następuje: turyści i przyjaciele z całego świata przybywajcie do Paryża, jesteście tu mile widziani, bienvenidos a Paris — oświadczył Valls urodzony w Katalonii.

Drobne przestępstwa wobec Chińczykow wzrosły o 22 proc. proc. w I kwartale, bo wiadomo, że turyści z Azji mają przy sobie dużo pieniędzy — wyjaśnił przedstawiciel policji.

Pracownicy Luwru zastrajkowali w kwietniu zamykając najbardziej odwiedzane na świecie muzeum na jeden dzień, protestując przeciwko wzrostowi kradzieży kieszonkowych. Pracownicy ochrony twierdzą, że chińscy turyści odwiedzający Francję po raz pierwszy łatwiej rozpraszają się od doświadczonych turystów europejskich, gdy podziwiają takie dzieła jak Mona Liza.

Policja wydała niedawno przewodnik jak być bezpiecznym w Paryżu — przetłumaczonym na chiński, japoński, koreański i hiszpański, w którym doradza, by mieć przy sobie minimum gotówki, najlepiej w drobnych banknotach i zwracać uwagę na grupy nastolatków, zwykle ze wschodniej Europy, którzy okradają kieszenie prosząc o wsparcie.

Turyści w Luwrze mogą teraz składać skargi bezpośrednio na miejscu w 16 językach, bez udawania się na komisariat.

W 2012 r. Francję odwiedziło 1,4 mln Chińczyków, o 23 proc. więcej niż rok wcześniej. Chińscy milionerzy uważają ten kraj za najważniejszy. Grupa 75 francuskich luksusowych marek, m.in. Chanel, Louis Vuitton, Dior i Hermes, ostrzegła w maju, że chińscy klienci znani z tego, że wydają najwięcej na świecie ,mogą wybrać Londyn czy Mediolan, jeśli uznają Paryż za zbyt niebezpieczny.

W marcu grupę 23 Chińczyków okradziono w kilka godzin po wylądowaniu w Paryżu. W czerwcu napadnięto w Bordeaux na sześciu Chińczyków pracujących przy produkcji wina; minister Valls uznał tę napaść za objaw ksenonofobii.

Ambasada Chin wywierała naciski na władze francuskie, by zajęły się tą kwestią. Poruszono ją także podczas wizyty w Chinach w kwietniu prezydenta Francois Hollande'a.

Jean-Francois Zhou, szef biura podróży Ansel organizującego wycieczki do i z Chin radzi swym klientom, aby nie korzystali z metra i nie wychodzili nocą z hotelu. W kolei podziemnej działają rumuńskie dziewczynki: młodsza zatrzymuje się w w drzwiach wagonu robiąc sztuczny tłok, starsza wyciąga podróżnemu portfel z kieszeni. Przewodnicy z Ansel opowiadając o mieście,wtrącają co jakiś czas: uwaga na kieszonkowców z prawej strony!

— To okropne. Ci goście mają ogromne wyobrażenia o Paryżu, a takie incydenty niszczą ich złudzenia — mówi Zhou.

Minister spraw wewnętrznych Manuel Valls i turystyki Sylvia Pinel ogłosili zwiedzając okolice Luwru i wieży Eiffla, że w te rejony skierowano dodatkowo 200 policjantów do ochrony turystów oraz podjęto kroki mające zapobiegać napaściom na przybyszów i ułatwiać im zgłaszanie takich przestępstw.

Francja jest najbardziej odwiedzanym krajem świata, a duże wpływy z turystyki są jasnym punktem w znękanej gospodarce. Jednak liczne ostatnio informacje o kieszonkowcach i różnych opryszkach, którzy upatrzyli sobie chińskich turystów mocno zaszkodziły wizerunkowi stolicy tego kraju odwiedzanej przez pary zakochanych i bogatych klientów przyjeżdżających na zakupy.

Pozostało 80% artykułu
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek