Prezes greckiej Federacji Hotelarskiej (POX) Grigoris Tasios mówi w rozmowie ze stacją radiową Praktoreio, że w tym roku liczba noclegów w hotelach w Grecji będzie mniejsza o 5 procent. Tasios opiera szacunki na danych z rezerwacji na Wielkanoc i święto 1 Maja.
Czytaj też: "W 2019 roku grecka turystyka przyhamuje".
Jego zdaniem oczekiwany spadek nie jest jednak największym wyzwaniem, przed jakim stoi branża. - Problemem jest zbyt duże obłożenie podatkami, brak infrastruktury i sposób, w jaki kraj zamierza stawić czoła konkurencji - twierdzi. Negatywny wpływ na segment hotelarski ma również wynajem krótkoterminowy, który zdaniem Tasiosa trzeba uregulować prawnie, by zwalczyć nieuczciwą konkurencję.
Zobacz: "Grecja ma nowe kategorie dla pokojów na wynajem".
- Nie przeszkadza nam, że klienci wybierają zakwaterowanie w domach, a nie w hotelach. Trend ten widoczny jest już od ponad dziesięciu lat, także za granicą. Wynajem krótkoterminowy musi być jednak uregulowany prawnie, a obiekty muszą spełniać te same warunki, co hotele - dodaje. Prezes uważa również, że powrót zainteresowania turystów Turcją wpłynie negatywnie na tegoroczne wyniki greckiej branży turystycznej.