"Naszym zdaniem regulacje stawek interchange powinny uczestnikom rynku pozwolić z większą pewnością planować koszty działalności" – napisała firma w oświadczeniu na temat planowanego uregulowania opłat kartowych.
Zdaniem First Data Polska obniżka interchange w perspektywie kilku lat zostanie zrekompensowana zwiększonymi obrotami realizowanymi przez podmioty, które kart aktualnie nie przyjmują. " Szacujemy, że kilka bardzo dużych firm, dziś nie akceptujących płatności kartą, może zmienić zdanie, gdy tylko spadną stawki. Obecnie obroty tych podmiotów wynoszą około 60 mld zł rocznie. Te firmy jednak mówią wyraźnie: wprowadzimy do swoich sklepów terminale wtedy, kiedy koszt obsługi kart będzie porównywalny z kosztem obsługi gotówki" – argumentują przedstawiciele First Data.
Jednocześnie największy agent rozliczeniowy na polskim rynku nie zgadza się na jakiekolwiek próby uregulowania wysokości MSC czyli prowizji jaką pobiera agent rozliczeniowy od akceptanta kart (od firm handlowo-usługowych). "Uważamy, że nie może przynieść to pozytywnego rezultatu, tym bardziej, że wysokość tych opłat już dziś reguluje wolna konkurencja" – głosi stanowisko First Data. Przedstawiciele firmy uzasadniają, że w Polsce działa całkowicie wolny i niezwykle konkurencyjny rynek agentów rozliczeniowych, o czym świadczy systematyczny spadek prowizji w ostatnich 20 latach i duża łatwość zmiany agenta rozliczeniowego.
"Próba uregulowania wysokości marż agentów rozliczeniowych jest praktyką nierynkową, na którą się nie zgadzamy. Jeśli ustawodawca ustanowi, że taką regulację należy wprowadzić, First Data Polska, jako największy agent rozliczeniowy w Polsce będzie zabiegać o wprowadzenie kontroli wszystkich opłat wpływających na wysokość opłat ponoszonych przez akceptantów – nakładanych przez organizacje kartowe, pobieranych przez nie i przez wystawców kart" – napisano w oświadczeniu.
First Data krytykuje też polityczne pomysły dotyczące regulacji interchange.