Niemiecki system rezerwacyjny Travelainment przebadał oferty sprzedawane przez agentów pod kątem jakości danych - podaje branżowy serwis informacyjny Gloobi.de. Na jego potrzeby przeanalizowano rezerwacje zorganizowanych imprez lotniczych, które były realizowane w 2017 roku przez biura stacjonarne i internetowe, wykorzystujące systemy Traveltainment i Amadeus Germany.

Z badania wynika, że w prawie co piątym przypadku cena zmieniła się w trakcie dokonywania zakupu. Dodatkowo, niemal 20 procent propozycji prezentowanych na stronach było już nieaktualnych w momencie wyszukiwania. Autorzy raportu uznali więc, że biura stacjonarne dysponują danymi lepszej jakości niż portale.

Podstawą badania była analiza wskaźnika korekcji ceny. Pokazuje on, w jakim odsetku zapytań doszło na etapie składania rezerwacji do zmiany kosztu wyjazdu z powodu aktualizacji oferty przez touroperatora. W odniesieniu do dziesięciu najczęściej wybieranych kierunków wskaźnik ten wyniósł od 16 do 21 procent. Dla biur internetowych wahał się zaś między 19 a 31 procent. Podobnie przedstawiają się wnioski w kwestii dostępności miejsc. Tu nieco lepiej wypadły jednak biura internetowe.

Bernhard Steffens, prezes Traveltainment, tłumaczy, że internetowe i stacjonarne agencje turystyczne korzystają z tych samych danych, ale kierują ofertę do innych grup docelowych. Przykładowo, portale sprzedają często więcej pakietów dynamicznych, które powstają w oparciu o dane pochodzące z systemów różnych usługodawców.

Paweł Rek, dyrektor Amadeusa w Polsce i Europie Centralnej, potwierdza, że czasem ofert prezentowanych na stronach agentów internetowych nie można zarezerwować, mimo że się wyświetlają w wyszukiwarce. – Faktycznie może się tak zdarzyć. Wszystko zależy od tego, jak często dane znajdujące się w pamięci podręcznej (cache) są odświeżane. Jeśli nie dzieje się to zbyt często, informacje o dostępności miejsc w momencie ich prezentacji w serwisie mogą być nieaktualne – mówi Rek.