Tourasia obiecuje Azję od A do Z

Na polski rynek wchodzi nowe biuro podróży - szwajcarski specjalista od południowo-wschodniej Azji, Tourasia. Właśnie uzyskał wpis do centralnej ewidencji organizatorów turystyki

Aktualizacja: 14.04.2017 09:53 Publikacja: 14.04.2017 08:59

Foto: archiwum prywatne

Dyrektorem nowej firmy został Piotr Chojnowski. Znany stąd, że do sierpnia zeszłego roku był dyrektorem biura podróży z bułgarskim kapitałem, Onholidays, a wcześniej kierował pionem produktu w TUI Poland.

Szwajcarska spółka Tourasia powstała 25 lat temu. Specjalizuje się w organizowaniu wyjazdów do dalekiej Azji. W ofercie ma 22 kraje azjatyckie, od Chin do Timoru Wschodniego i od Indii do Japonii. Oferuje zarówno wycieczki objazdowe w grupach i indywidualne, jak i wypoczynek pobytowy. W czterech krajach – Tajlandii, Birmie, Wietnamie i na Filipinach, ma własne biura, obsługujące przyjeżdżających turystów. Rocznie korzysta z jej usług 25 tysięcy Szwajcarów. Ma także biuro podróży w Niemczech. Biuro w Polsce jest jej trzecim europejskim rynkiem.

- Po pierwsze rośnie zamożność Polaków, po drugie jest tu duży rynek a po trzecie są połączenia lotnicze, pozwalające z jedną tylko przesiadką dolecieć do każdego kraju w Azji – wyjaśnia decyzję o powołaniu spółki Tourasia Polska SA Chojnowski.

Dla plażowiczów i dla żądnych wrażeń

Większościowym udziałowcem polskiej spółki jest twórca i właściciel szwajcarskiego biura Tourasia Stephan Roemer. Mniejszą część udziałów objęły jego biura podróży z Azji. Kapitał zakładowy firmy to 860 tysięcy złotych.

Tourasia Polska uzyskała obowiązkową gwarancję touroperatorską w wysokości 405 tysięcy złotych w polskim oddziale towarzystwa ubezpieczeniowego ERV (Europäische Reiseversicherung) i uzyskała w tym miesiącu wpis do centralnej ewidencji organizatorów turystyki.

- W czerwcu wydamy katalog. Wtedy ruszy też nasza strona internetowa – zapowiada Chojnowski. – Katalog będzie z prawdziwego zdarzenia, 250 stron, a nie tylko atrapa, jak coraz częściej się to zdarza w biurach podróży – dodaje.

Początkowo w ofercie polskiego organizatora znajdą się takie kierunki jak Tajlandia, Laos, Sri Lanka, Birma, Wietnam, Singapur, Kambodża, Filipiny, Chiny, Korea Południowa i, być może, także Korea Północna. Będzie można kupić u niego gotowy pakiet, pakiet dynamiczny, złożony z wybranych elementów, same noclegi albo wręcz tylko jakieś pojedyncze usługi, jak na przykład wycieczki fakultatywne.

Jeśli chodzi o formy podróży, to mogą to być wycieczki objazdowe, wycieczki pobytowe lub kilkudniowe wypady do azjatyckich miast (city breaks). Grupom mają towarzyszyć polscy piloci, a wszystkie przeloty mają się odbywać samolotami rejsowymi.

– Właściciel Tourasii mówi po tajsku, w ogóle połowa członków jego zespołu szwajcarskiego mówi w jakichś językach azjatyckich. To są prawdziwi specjaliści od Azji, można więc u nas kupić wszystko, co dotyczy tego kierunku – od a do z – zapewnia Chojnowski.

Pięć tysięcy klientów w trzecim roku

W czym Tourasia ma być lepsza od polskiej konkurencji? – Dzięki naszym kontaktom w Azji, ceny jakie mamy w hotelach pozwolą nam sprzedawać wyjazdy nie drożej, a nawet taniej, niż to robią w tej chwili polscy touroperatorzy. W czterech krajach, w których mamy biura, dysponujemy też własnymi środkami transportu w postaci luksusowych autokarów, busów i limuzyn. Poza tym możemy sprzedawać lub organizować wiele dodatkowych wycieczek i atrakcji – od nurkowania, przez zwiedzanie, po przejażdżki na słoniach.

Touroperator zamierza sprzedawać swoje oferty jedynie przez agentów turystycznych. W połowie maja planuje zrobić serię prezentacji dla nich w siedmiu miastach. – Przyjmiemy model szwajcarski, który polega na tym, że nie zawsze agent będzie musiał przeprowadzić całą rezerwację. Wystarczy, że zrobi tylko jej część, bo jeśli klient będzie miał dodatkowe życzenia, własny program pobytu, czy wycieczki fakultatywne, to już pracownicy w centrali wezmą dokończenie rezerwacji na siebie – wyjaśnia Chojnowski.

Oprócz niego w zespole Tourasia znaleźli się jeszcze: Ewa Grabowska (wcześniej dyrektor sprzedaży w urlopy.pl) jako menedżer od sprzedaży i produktu, Grzegorz Berliński, menedżer od produktu (wcześniej w tej samej roli w TUI Poland) i Wojciech Żołądkiewicz, również menedżer od produktu (wcześniej Onholidays i Fly.pl).

Chociaż sprzedaż u agentów ma ruszyć od czerwca, a wyjazdy od listopada, już teraz mogą zgłaszać się do touroperatora turyści, którzy chcą jechać wcześniej pod warunkiem, że zgodzą się na opiekę w podróży w języku angielskim lub niemieckim. Później organizator zapewni już pilotów polskojęzycznych.

Tourasia Polska planuje w sezonie 2017/2018 wysłać do Azji tysiąc klientów. W drugim roku ma nadzieję potroić tę liczbę, a w trzecim - przekroczyć pięć tysięcy.

Dyrektorem nowej firmy został Piotr Chojnowski. Znany stąd, że do sierpnia zeszłego roku był dyrektorem biura podróży z bułgarskim kapitałem, Onholidays, a wcześniej kierował pionem produktu w TUI Poland.

Szwajcarska spółka Tourasia powstała 25 lat temu. Specjalizuje się w organizowaniu wyjazdów do dalekiej Azji. W ofercie ma 22 kraje azjatyckie, od Chin do Timoru Wschodniego i od Indii do Japonii. Oferuje zarówno wycieczki objazdowe w grupach i indywidualne, jak i wypoczynek pobytowy. W czterech krajach – Tajlandii, Birmie, Wietnamie i na Filipinach, ma własne biura, obsługujące przyjeżdżających turystów. Rocznie korzysta z jej usług 25 tysięcy Szwajcarów. Ma także biuro podróży w Niemczech. Biuro w Polsce jest jej trzecim europejskim rynkiem.

Pozostało 83% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive