Aktualizacja: 19.01.2017 11:06 Publikacja: 19.01.2017 11:06
Samoloty Ryanaira na lotnisku w Marsylii
Foto: AFP
Zarzuty wiążą się ze śledztwem podjętym 7 października 2013 roku. Tani przewoźnik uważa z kolei, że nie popełnił żadnego wykroczenia, ale została objęty dozorem sądowym i wpłacił kaucję 5 mln euro — podała osoba związana z francuskim wymiarem sprawiedliwości.
Śledztwo dotyczy warunków wynagradzania lokalnych pracowników Ryanaira; od kwietnia 2011 roku do maja roku 2014 ponad 700 osób pracowało dla niego na tym lotnisku na podstawie irlandzkich a nie francuskich umów o pracę. Przewoźnik stale kwestionował uchwalę z 2006 roku ustalającą, że pracownicy kabinowi zagranicznych linii lotniczych działających we Francji podlegają francuskiemu prawu. Uważa, że jego samoloty przebywają tymczasowo na francuskiej ziemi, a personel otrzymuje zlecenia z centrali w Dublinie.
Pierwsze sale nowego, oczekiwanego od lat flagowego muzeum Egiptu, zostały udostępnione zwiedzającym. Na razie t...
Wierzyciele bezskutecznie szukają majątku jednej z najbogatszych do niedawna Polek. I stawiają jej coraz poważni...
Polacy pokochali parki rozrywki, o czym może świadczyć rosnąca liczba tego typu miejsc. Wkrótce ma się ona powię...
Ekskluzywny hotel na wyspie Kos i biuro podróży Grecos Holiday zostali zwycięzcami konkursu na najlepszy produkt...
Dzięki wynikom konkursu Kompas Wakacyjny łatwiej mi pracować i przekonywać klientów do wyjazdów – mówi agent tur...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas