TUI oczekuje, że nowy rząd Niemiec będzie traktował turystykę jako dziedzinę gospodarki o istotnym znaczeniu. Firma przypomina, że branża zatrudnia w Niemczech około 7 procent ludzi aktywnych zawodowo, a w wielu krajach UE odgrywa jeszcze większą rolę - pisze portal branży turystycznej Reise vor-9. Mimo to, według koncernu, jej potencjał nie jest w pełni wykorzystywany, a „turystyka może odegrać kluczową rolę w wyprowadzeniu Niemiec z stagnacji i recesji”.
Czytaj więcej
W branży turystycznej od dawna zarabia się za mało. Niemiecki związek zawodowy Verdi domaga się w...
TUI postuluje równe warunki dla biur podróży i platform internetowych
Jednym z głównych postulatów jest wzmocnienie znaczenia turystyki zorganizowanej jako produktu eksportowego. Warunki prowadzenia biznesu muszą być takie same, jak dla platform internetowych, a turystyka nie powinna być dalej dyskryminowana poprzez nadmierne regulacje. Na pierwszym planie jest planowana reforma unijnej dyrektywy o imprezach turystycznych - TUI obawia się, że Bruksela wprowadzi tą drogą dodatkowe obciążenia dla tradycyjnych biur podróży (mówił o tym niedawno też prezes Polskiej Izby Turystyki Paweł Niewiadomski, czytaj: „Rewizja dyrektywy o imprezach turystycznych. 'Kuriozalne propozycje Brukseli'" – red.).
Koncern krytykuje również Niemiecki Fundusz Zabezpieczeń Podróży (odpowiednik polskiego Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego – red.). Choć jego utworzenie było konieczne i uzasadnione, obecnie – zdaniem TUI – zgromadzone tam pieniądze są wystarczające, aby odciążyć płacących składki touroperatorów. Mechanizm zabezpieczenia klientów na wypadek upadku biura podróży powinien być bardziej dostosowany do rzeczywistych ryzyk i sytuacji ekonomicznej biur podróży. Jednocześnie należy wykluczyć z ochrony firmy o ryzykownych modelach biznesu i unikać podwójnych zabezpieczeń, np. w wypadku wnoszenia przez klientów płatności kartą kredytową.
Ponadto TUI apeluje o rozszerzenie obowiązku ochrony (obowiązkowe gwarancje) na dostawców pojedynczych usług i platformy internetowe, bez tego konkurencja na rynku nie jest równa.