Styczeń jest - według Grupy TUI - najmocniejszym miesiącem pod względem obrotu w całej Europie. Podczas gdy w Wielkiej Brytanii najwięcej wycieczek kupiono tradycyjnie w pierwszą sobotę miesiąca, to w Niemczech i w Holandii fenomen sprzedażowy określany jako "słoneczna sobota" (ang. „Sunshine Saturday") przypadł na 14 stycznia.
7 stycznia ponad 27,5 tysiąca Brytyjczyków kupiło wycieczki w TUI. W tym dniu w portalach należących do koncernu i w biurach sprzedaży o poradę zapytało prawie milion mieszkańców Zjednoczonego Królestwa. To, według zapewnień koncernu, absolutny rekord.
– Wiele rodzin wykorzystuje dni wolne od pracy i początek roku, żeby zaplanować wyjazdy na cały rok – mówi Erik Friemuth, dyrektor marketingu w Grupie TUI. – Rezerwowanie wyjazdów bezpośrednio po wolnych dniach ma też podłoże psychologiczne. Nastrój bożonarodzeniowy przemija, powraca codzienność, a niebo przybiera szare odcienie. To sprzyja kiepskiemu, zimowemu nastrojowi. Pomaga myślenie o słońcu i plaży i rezerwacja urlopu letniego – tłumaczy Friemuth.
W przypadku Brytyjczyków największym powodzeniem cieszą się wyjazdy all inclusive. Według danych TUI ponad połowa wycieczek zrealizowanych w 2017 roku (53 procent) będzie właśnie oferowała ten system wyżywienia. Mieszkańcy Wysp chcą w ten sposób uniknąć dodatkowych kosztów w miejscu wypoczynku, zwłaszcza że za jedzenie na mieście musieliby zapłacić tracącym wartość funtem.
Innym trendem zaobserwowanym przez TUI jest rosnąca przy składaniu zamówień rola smartfonów i tabletów. Ostatnie badanie pokazuje, że w Wielkiej Brytanii 43 procent rezerwacji założonych 7 stycznia przez internet, zostało zrealizowanych właśnie przez urządzenia mobilne. To wzrost o 4 procent rok do roku.