Tegoroczna, dwudniowa (sobota i niedziela) impreza jest już drugą z tego cyklu. Odwiedzający na miejscu mogli zaplanować przyszłoroczne wakacje, spróbować regionalnych produktów, wziąć udział w loteriach i konkursach, a nawet obejrzeć na żywo fragment musicalu „Mamma mia!".
Wydłużyć sezon
Drugi raz uczestniczę w tym wydarzeniu – mówi Michael Vitorakis z biura podróży Check in Creta. – Pierwsza edycja nie była zbyt szczęśliwa, bo słabo ją rozreklamowano. Teraz widzę, że wykonano sporo pracy i jest tu mnóstwo zwiedzających. Dobrze, bo mam ciekawa ofertę - 20 willi po 4-9 łóżek każda, a do tego propozycje aktywnego wypoczynku: safari, nurkowanie, wspinaczka. Na razie nie goszczę wielu Polaków, ale ci, którzy przyjeżdżają – zostają na dwa tygodnie.
Całkiem sporą reprezentację na targach miało Rethymnon, miasto z zachodniej części Krety, skąd przyjechali przedstawiciele władz miasta, hoteli i usług. – W 2015 roku turyści wykupili u nas 1,5 miliona noclegów, a mijający rok był dla nas również bardzo dobry – podsumowuje Chara Zonoudaki, doradca urzędu miasta.
Na przyszły sezon już mamy dużo rezerwacji. Przy czym sezon trwa od kwietnia do końca października, a ponieważ wiosną mamy ładną pogodę, chcemy go maksymalnie rozszerzyć i skłonić turystów do przyjazdu już w lutym, kiedy odbywa się u nas drugi co do wielkości w Grecji karnawał. Przypomina ten z włoskiego Viareggio z platformami, na których tańczą kukły polityków i celebrytów z papier-mâché. W tym samym miesiącu mamy też Cretan Diet Festiwal. Ta licząca 60 lat tradycji impreza jest świętem lokalnego jedzenia. W ostatnich dwóch latach przyjechało do nas sporo Polaków, głównie rodzin – relacjonuje Zonoudaki.
Grupa sześciu hoteli Rethymnohotels, o standardzie od trzech do pięciu gwiazdek, współpracuje z biurami podróży Itaka i Grecos Holiday. Goście z Polski stanowią 6 - 8 procent wszystkich gości tych hoteli.