Hiszpańscy hotelarze: Brytyjczycy nas rujnują

Ponad 60 milionów euro rocznie wydają hiszpańscy hotelarze na zaspokojenie nieuzasadnionych roszczeń turystów z Wielkiej Brytanii. O pomoc w rozwiązaniu problemu zwrócili się angielskiej branży

Publikacja: 04.11.2016 06:27

Hiszpańscy hotelarze: Brytyjczycy nas rujnują

Foto: AFP

Hotelarze z Benidormu, Costy Blanki i Walencji podejmują działania przeciwko pochodzącym z Wielkiej Brytanii turystom-wyłudzaczom. Chodzi o gości, którzy składają reklamacje na jakość serwowanych w hotelu posiłków, choć nie mają ku temu powodów.

Jak relacjonuje portal Travelmole.com, zdaniem hiszpańskich hotelarzy większość roszczeń jest nieuzasadniona, a za lawinowy wzrost liczby reklamacji odpowiada rosnąca liczba firm, które zarabiają na pośredniczeniu w odzyskiwaniu pieniędzy dla niezadowolonych turystów. Hotelarze opisują, że pośrednicy namawiający do złożenia skargi nawet podszywają się pod pracowników biur podróży, ubierając się jak rezydenci. Opłata za skorzystanie z ich usług wynosi nawet 90 procent odzyskanej sumy. Do turysty trafia zaledwie 10 procent wartości reklamacji.

Proceder, który dotyczy tylko gości z Wielkiej Brytanii, kosztuje hiszpańską branżę ponad 60 milionów euro rocznie - wyliczyli hotelarze.

– Brytyjska procedura reklamacyjna, która pozwala wnosić roszczenie nawet, gdy nie ma dowodu winy, jest niesprawiedliwa – mówi Nuria Montes, sekretarz generalna organizacji HOSBEC, reprezentująca sektor hoteli wakacyjnych.

– System jest całkowicie sprzeczny z hiszpańskim, gdzie reklamujący musi udowodnić zasadność swojego roszczenia – wyjaśnia Montes. – To kolejny przykład, jak działający legalnie sektor zakwaterowania staje się ofiarą regulacji, podczas gdy platformy internetowe, nie objęte nimi, działają spokojnie i nie są się przedmiotem podobnych zbiorowych reklamacji.

Hiszpańscy hotelarze zwrócili się z prośbą do brytyjskiej organizacji branżowej ABTA i największych touroperatorów, by lobbowali u przedstawicieli rządu za radykalną zmianą systemu składania reklamacji.

Sami nie pozostaną bezczynni. Chcą wprowadzić system, który będzie sprawdzał, kto i kiedy korzystał z hotelowej stołówki. Liczą, że zdobyte dane pomogą odsiać fałszywe zażalenia na jakość serwowanego pożywienia i związane z tym powikłania zdrowotne.

ABTA zapowiada, że spotka się z przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości, by wspólnie pracować nad wyeliminowaniem nieuzasadnionych skarg turystów.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Turystyka
Kruche imperium „Królowej Zakopanego”
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem