– Obserwujemy bardzo dużo inwestorów niemieckich, funduszy inwestycyjnych instytucjonalnych, które szukają produktów zapewniających lepszy zwrot zainwestowanego kapitału niż w Europie Zachodniej - mówi Adam Konieczny, dyrektor na Polskę w konsultingowej firmie specjalizującej się w rynku hotelarskim, Christie & Co. - Stopy zwrotu w Europie Zachodniej są obecnie na bardzo niskim poziomie, często poniżej 5 procent, dlatego fundusze szukają lepszych możliwości w Polsce.
Polski rynek hotelowy od kilku lat nieprzerwanie rośnie. Raport Christie & Co wskazuje, że od 2006 roku liczba hoteli urosła o 79 procent - z prawie 1,3 tysiąca w 2006 roku do 2,3 tysiąca w 2015 roku. Jednocześnie w tym czasie liczba klientów hoteli wzrosła o 86 procent. Co piąty pokoj wynajęli goście zza granicy, przede wszystkim z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych. To wszystko sprawia, że w hotele w Polsce chętnie lokują pieniądze zagraniczni inwestorzy, choć jak wskazuje Konieczny, ze względu na restrykcyjne przepisy, fundusze instytucjonalne inwestują stosunkowo niewiele.
– Coraz więcej pojawia się u nas tak zwanych funduszy oportunistycznych, które zainteresowane są hotelami działającymi na umowach zarządzania czy franczyzowych. Planują one podwyższenie wartości nieruchomości poprzez angażowanie się w zarządzanie obiektem, taki intensywny asset management. To fundusze w dużej mierze amerykańskie, francuskie, brytyjskie, ale zakupem hoteli zainteresowany jest też kapitał azjatycki – z Chin, Singapuru, Korei – wskazuje ekspert.
Jak tłumaczy Konieczny, zorganizowani w fundusze inwestorzy z zagranicy wykupują nieruchomości w najlepszych miejscach w największych miastach w Polsce. Akceptują większe - w ich pojęciu - ryzyko, licząc na większy zysk. Dlatego intensywnie angażują się w działalność operacyjną. Inwestycji w najbliższych latach powinno być coraz więcej, bo rośnie też liczba nowo otwieranych obiektów.
– W tym roku otwarło się kilka dużych obiektów hotelowych, z 200–300 pokojami. Kiedy po dwóch, trzech latach ich przychód się ustabilizuje, będą prawdopodobnie bardzo dobrym produktem inwestycyjnym dla funduszy – ocenia ekspert Christie & Co.