O Włoszech przypomniała sobie zima. Pod śniegiem znalazło się Monti Reatini, pasmo górskie w środkowych Apeninach. W sezonie narciarskim, który dzięki zmianie pogody zacznie się już niedługo, to jedno z ulubionych miejsc mieszkańców Rzymu.

W innych częściach kraju zima ograniczyła się do spadku temperatury i silnego wiatru. Z jego powodu przez 32 godziny odcięta była od reszty kraju wyspa Capri. Sztorm uniemożliwił bowiem żeglugę promów i wodolotów.

W Rzymie i Ligurii porywisty wiatr przewrócił wiele drzew, utrudniając ruch samochodom i autobusom. W ciągu dnia najzimniej było na Sardynii, osiem stopni, a najcieplej, dziewiętnaście, na Sycylii.