Paryż zarobi na niedopałkach

W Paryżu weszły w życie sankcje wobec śmiecących palaczy. Ci, którzy rzucą niedopałek na paryską ulicę, będą płacić 68 euro kary

Publikacja: 02.10.2015 08:22

Paryż zarobi na niedopałkach

Foto: Pixabay

Kilka dni wcześniej przystąpiono do instalowania na ulicach i w parkach Paryża 30 tysięcy nowych popielniczek.

Dotychczas palaczowi, który wyrzucił niedopałek papierosa na paryskiej ulicy czy w parku, groziło wyłącznie werbalne upomnienie, ale po dłuższym okresie takiego "wychowywania" społeczeństwa władze stolicy Francji postanowiły zacząć egzekwować karę pieniężną.

Merostwo Paryża przypomniało w kampanii informacyjnej, która poprzedziła wprowadzenie mandatów, że "zanim niedopałek papierosa rozłoży się w środowisku, upływa od 4 do 12 lat". Wydziela on przy tym obok nikotyny trujące metale ciężkie, m.in. kadm i ołów, bardzo szkodliwe dla fauny i flory.

Pety spłukiwane przez wodę do systemu kanalizacyjnego zatruwają ponadto wodę, a rzucane pod drzewa "skracają w istotny sposób ich życie" - przypomina palaczom rozporządzenie.

Według danych merostwa Paryża co roku uprząta się z ulic miasta 350 ton niedopałków, co odpowiada 350 milionom papierosów.

Aby walczyć skuteczniej z zatruwaniem środowiska, mer Paryża, socjalistka Anne Hidalgo wprowadziła od marca tego roku mandaty w wysokości 35 euro za porzucanie wszelkiego rodzaju śmieci na ulicy.

Merostwo miasta przypomniało przy okazji, że w Montrealu mandat za rzucenie niedopałka wynosi równowartość 100 euro.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Turystyka
Kruche imperium „Królowej Zakopanego”
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem