Dopóki nie zostaną przeprowadzone badania, wszelkie prace na terenie lotniska zostały wstrzymane - pisze tygodnik "Der Spiegel". Prokuratura ustaliła, że wentylatory do oddymiania zamontowane na dachu lotniska są zbyt ciężkie i grożą zawaleniem całej konstrukcji - twierdzi nadzór budowlany.
Prawdopodobnie konieczne będzie wzmocnienie konstrukcji hal lotniska tak, by były w stanie utrzymać ciężkie wentylatory. To oznacza nowe koszty.
Opozycja w krajowym parlamencie krytykuje władze Brandenburgii i radę nadzorczą lotniska, która latem 2012 roku zwolniła głównego inżyniera BER. Zdaniem Andreasa Otto z partii Zielonych zwolnienie głównego planisty sprawiło, że teraz nikt nie jest w stanie rozeznać się w planach inżynieryjnych BER.
Władze Berlina planowały na połowę 2017 roku uruchomienie nowego, centralnego lotniska niemieckiej stolicy. Jednak kolejne problemy mogą sprawić, iż nie uda się dotrzymać i tego terminu.
Nadburmistrz Berlina Michael Müller ma za dwa dni spotkać się z członkami rady nadzorczej BER, żeby omówić sytuację.