Do tragedii, najpoważniejszej w korsykańskich górach, doszło na wysokości półtora tysiąca metrów nad poziomem morza. Turyści poruszali się szlakiem, który wiedzie po najwyższych szczytach gór z północy na południe. To bardzo niebezpieczna i zdradliwa droga wysokogórska.

W pobliżu stacji narciarskiej Asco wędrowców złapała gwałtowna burza połączona z ulewnymi deszczami. Strumienie wody spowodowały obsunięcie się ziemi, która porwała kilku członków wyprawy. W akcji ratowniczej udział brało niemal stu strażaków i żandarmów z jednostki wysokogórskiej, korzystających z pomocy pięciu śmigłowców.

Łańcuch gór przecinających Korsykę to 110 szczytów powyżej 2 tysięcy metrów. Co roku dochodzi tam do tragedii.