- Ogłaszam stan klęski żywiołowej w regionach Arica i Tarapaca - powiedziała prezent Chile Michelle Bachelet kilka minut przed podpisaniem dekretu w tej sprawie w pałacu prezydenckim La Moneda. W najbliższych godzinach szefowa państwa uda się wraz z kilkoma ministrami na obszary dotknięte kataklizmem.
Dzięki dekretowi całą operacją ratunkową kieruje wojsko. Jak zauważa agencja EFE, w przeciwieństwie do trzęsienia ziemi sprzed czterech lat władze natychmiast podjęły decyzję o ogłoszeniu stanu klęski żywiołowej, by to siły zbrojne pilnowały porządku w zagrożonych regionach, co ma zapobiec rabunkom.
Minister spraw wewnętrznych Chile poinformowało, że zginęło pięć osób - w wyniku przygniecenia przez osuwające się ściany budynków lub z powodu ataków serca. Wiele osób zostało rannych.
Resort spraw wewnętrznych podał również, że podczas trzęsienia z jednego z więzień uciekło około 300 osadzonych tam kobiet.
Amerykańska Służba Geologiczna podała, że epicentrum wstrząsów znajdowało się w odległości 86 km na północny zachód od portu Iquique i na głębokości zaledwie 10 km pod dnem oceanu, co dodatkowo zwiększyło siłę działania wstrząsów.