Ryanair przejmuje Fiumicino i Brukselę

Ryanair poinformował, że rozpocznie loty z rzymskiego lotniska Fiumicino do miast na południu Włoch, a z Brukseli otworzy wiele tras na południe Europy

Publikacja: 27.11.2013 22:33

Ryanair przejmuje Fiumicino i Brukselę

Foto: Bloomberg

Jednocześnie Irlandczycy zaproponowali Włochom, że mogą z ich własnego rynku dowozić Alitalii pasażerów z południa kraju. Alitalia, która jest kolejny raz na granicy bankructwa kategorycznie odmówiła współpracy z Ryanairem. We czwartek jej akcjonariusze mają ostatecznie zatwierdzić podwyższenie kapitału. Jest to także ostatnia szansa dla Air France-KLM, aby zdecydowały się na utrzymanie 25-procentowego pakietu akcji, co wymagałoby dopłacenia przynajmniej 100 mln euro. Jeśli tego nie zrobią, ich udział w Alitalii spadnie do 6 - 7 procent.

Ryanair zacznie rejsy z lotniska Fiumicino tuż przed świętami, 18 grudnia, i stopniowo będzie przenosił wszystkie włoskie operacje na to lotnisko z Ciampino, z którego operował do niedawna. Jak informują Irlandczycy, ta zmiana wynika z zamiaru otwarcia nowych połączeń międzynarodowych z Ciampino.

Dzisiaj z Fiumicino irlandzka linia ma już dwa loty do innych głównych portów — barcelońskiego El Prat i brukselskiego Zaventem. Ta ostatnia trasa, to też nowość, ponieważ Irlandczycy dotychczas za „Brukselę" uznawali oddalone o 80 km od stolicy Belgii Charleroi.

Włoskie trasy Ryanaira z Fiumiciono, to Katania, Lamezia oraz Palermo. Przy tym Ryanair nie ukrywa, że pilnie śledzi ruchy włoskiego przewoźnika i kiedy tylko Alitalia zamknie w ramach restrukturyzacji jakąś trasę, natychmiast będzie wchodził w jej miejsce.

— Jesteśmy największym przewoźnikiem we Włoszech. Naszym obowiązkiem jest współpracować z innymi liniami na tym rynku. Zależy nam na dogodnej siatce połączeń z Fiumicino, zwłaszcza że Alitalia jest zmuszona przebudować swój biznes — mówił na konferencji prasowej w Rzymie odchodzący z linii wiceprezes Michael Cawley. — Mam nadzieję, że Alitalia przyjmie naszą ofertę współpracy, wierzymy, że nasza chęć dowiezienia pasażerów pomoże Alitalii w jej przekształcaniu.

Wystąpienie Cawleya rozwścieczyło Włochów. Widać, że Irlandczycy, zmieniając główne lotnisko, zaatakowali wewnętrzne połączenia Alitalii. „Mamy własną flotę, własne załogi i własny model biznesowy, który pozwala nam utrzymać własną siatkę połączeń, w tym dowiezienia pasażerów na loty długodystansowe. I zazwyczaj jest tak, że w centrach przesiadkowych zdecydowanie unika się współpracy między liniami tradycyjnymi i niskokosztowymi. Nie należy przy tym do rzadkości, że przewoźnicy nisokosztowi operują z lotnisk oddalonych od dużych miast o dziesiątki kilometrów" — napisało biuro prasowe włoskiej linii w oświadczeniu rozesłanym dziennikarzom.

Irlandzka linia zaskoczyła wczoraj nie tylko Włochów, ale i Belgów ogłaszając otwarcie połączeń z położonego tuż pod Brukselą lotniska Zavantem. Stamtąd zamierza wozić pasażerów do Barcelony, Alicante, na Ibizę, do Lizbony, Malagi, Palmy, Porto, Rzymu, Walencji i Wenecji. I jak zapowiedział prezes Michael O'Leary, Ryanair liczy, że już w przyszłym roku przewiezie na tych trasach 1,5 mln pasażerów.

Ogłoszone wczoraj trasy świadczą po pierwsze, że Ryanair zdał sobie sprawę, że jego obecny model biznesowy wyczerpał się i postanowił powalczyć z easyJetem o płacących drożej pasażerów biznesowych, którzy przedtem niekoniecznie wybierali niskokosztowych przewoźników. Po drugie to wyraźna niechęć Brukseli do dopłacania ze środków publicznych do lotnisk regionalnych. Ryanair przekonuje jednak, że zamierza utrzymać obecność na lotnisku Ciampino i Charleroi.

Ciekawostką jest, że lotnisko Zavantem dowiedziało się o planach Ryanaira dopiero w środę rano. Ale, jak przekonywał Michael O'Leary, zarząd „był zachwycony". A jeśli chodzi o taryfy, to bilety z Zavantem będą nieco droższe od tych z Charleroi, ale o połowę tańsze, niż oferuje Brussels Airlines.

Jednocześnie Irlandczycy zaproponowali Włochom, że mogą z ich własnego rynku dowozić Alitalii pasażerów z południa kraju. Alitalia, która jest kolejny raz na granicy bankructwa kategorycznie odmówiła współpracy z Ryanairem. We czwartek jej akcjonariusze mają ostatecznie zatwierdzić podwyższenie kapitału. Jest to także ostatnia szansa dla Air France-KLM, aby zdecydowały się na utrzymanie 25-procentowego pakietu akcji, co wymagałoby dopłacenia przynajmniej 100 mln euro. Jeśli tego nie zrobią, ich udział w Alitalii spadnie do 6 - 7 procent.

Pozostało 85% artykułu
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek