Jego podstawą będą bilety relacyjne, których cena zależeć będzie od trasy i jej popularności wśród podróżnych, a nie od dystansu. Pierwszy wdrożony element systemu, czyli bilety tańsze nawet o 15 procent pod warunkiem wczesnego zakupu, cieszą się dużym zainteresowaniem pasażerów.
– Plan jest taki, że w grudniu 2014 roku chcemy ten system uruchomić. Od grudnia zeszłego roku trwają bardzo intensywne prace – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Marcin Celejewski, członek zarządu PKP Intercity ds. handlowych. – Pewne elementy systemu są już dostępne, np. oferta „Wcześniej" i stopniowe przyzwyczajanie pasażerów do przedsprzedaży i konkretnego benefitu finansowego z nią związanego.
Obecnie PKP Intercity, podobnie jak inni polscy przewoźnicy kolejowi, na większości tras stosuje taryfę kilometrową. Oznacza to, że cena biletu jest wynikiem pomnożenia podstawowej stawki przez odległość pomiędzy stacjami. Po wprowadzeniu cen relacyjnych, które są standardowym sposobem obliczania cen w europejskich dalekobieżnych przewozach kolejowych, koszt biletu np. na dwóch różnych trasach o podobnej długości będzie mógł się różnić w zależności od popularności połączenia.
Celejewski podkreśla, że bilety relacyjne to podstawa dynamicznego systemu sprzedaży. Po jego wprowadzeniu przewoźnik będzie mógł dostosowywać cenę do popytu, pory dnia, a także oferować mechanizmy znane m.in. z lotnictwa, czyli np. wzrost ceny biletu w miarę zbliżania się daty podróży.
PKP Intercity rozpoczęło wprowadzenie biletów relacyjnych w czerwcu. Po lipcowej rozbudowie oferty obejmuje ona 20 tras w całym kraju, zarówno obsługiwanych przez pociągi Express Intercity i Eurocity, jak i przez Twoje Linie Kolejowe (TLK). W skrajnych przypadkach tras Wrocław-Węgliniec oraz Poznań-Gdynia bilety relacyjne są nawet o 65 proc. tańsze od kilometrowych.