Marek Domagalski, "Rzeczpospolita": Co powinien zrobić klient upadającego biura podróży, aby najlepiej chronić swoje interesy? Ubezpieczyciel nie zawsze zwróci mu całą wpłaconą na konto biura zaliczkę?
Piotr Zimmerman, kancelaria Zimmerman i Wspólnicy:
– Upadłość oznacza zwykle dla wierzycieli konieczność liczenia się ze stratami. Klienci upadłego biura podróży są i tak uprzywilejowani dzięki temu, że każdy organizator usług turystycznych ma obowiązek wykupić gwarancję ubezpieczeniową. Z tej polisy wypłacane są w pierwszej kolejności środki na pokrycie kosztów powrotu do kraju turystów, których niewypłacalność biura zastała w trakcie pobytu za granicą. W drugiej kolejności zwracane są zaliczki tym, którzy nie zdążyli wypoczynku rozpocząć, a już wykupili wycieczkę bądź wpłacili zaliczkę.
Z doświadczenia wiemy, że pieniędzy na pokrycie kosztów powrotu wystarcza zwykle dla wszystkich, ale ze zwrotem zaliczek jest znacznie gorzej.
W tym wypadku pozostałe po pokryciu kosztów powrotów środki rozdzielone zostaną pomiędzy wszystkich, którzy zapłacili za imprezę turystyczną całość lub część, proporcjonalnie do wpłaconej kwoty. Z gwarancji nie są płacone odszkodowania za stracony czas lub inne straty poniesione w związku z przerwanym lub nierozpoczętym wypoczynkiem. Formularze potrzebne do zgłoszenia roszczeń publikuje na swoich stronach urząd marszałkowski.