Chińczycy sięgają po LOT?

Drugim, obok Turkish Airlines, chętnym do kupienia Polskich Linii Lotniczych LOT jest chiński państwowy przewoźnik Air China — podał portal Pasażer.com

Publikacja: 07.02.2012 11:34

Chińczycy sięgają po LOT?

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski KS Krzysztof Skłodowski

Tydzień temu przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa, które zajmuje się sprzedażą polskiego przewoźnika, potwierdzali, że jest jeszcze inny przewoźnik, oprócz Turkish Airlines, który zgłosił chęć udziału w negocjacjach na temat zakupu LOT. Nieoficjalnie dodawali, że jest to linia z Unii Europejskiej. MSP nadal czeka na oferty, bo cały proces nie został jeszcze zamknięty i nie została wyznaczona ostateczna data składania ofert.

Jak pisze portal, to właśnie Air China ma być faworytem LOT-u. Niemniej jednak i w jednym, i w drugim wypadku dla potencjalnego inwestora liczy się polski rynek, jeden z niewielu w Europie, który stale będzie rósł wraz z rosnącą zamożnością i mobilnością naszego społeczeństwa. LOT dla każdego z oferentów miałby spełniać rolę przewoźnika dowożącego pasażerów do centrum przesiadkowego w Warszawie skąd oni sami wywoziłyby pasażerów w świat.

Turkish i Air China to linie średniej wielkości. Latają do około 200 miast, dla porównania - LOT do 96. Turkish jest jednak linią, która dokonała ostatnio ogromnego skoku - ma nowiutkie samoloty, dobry serwis. Chińczycy dopiero zaczęli wymieniać flotę, która zwłaszcza jeśli chodzi o maszyny dalekiego zasięgu, jest mocno wysłużona. Jakość serwisu, nawet na najbardziej prestiżowych trasach - np. Nowy Jork - Pekin - też jest jak sprzed 20 lat. W tej sytuacji chińska linia mogłaby skorzystać z połączenia z LOT-em.

Air China jest, podobnie jak LOT, linią państwową. Jeśli rzeczywiście myśli o kupieniu LOT-u, to znaczy, że najprawdopodobniej po grudniowej wizycie prezydenta Bronisława Komorowskiego w Chinach, któremu towarzyszył prezes LOT-u Marcin Piróg, zapadły w Pekinie jakieś decyzje.

Od początku czerwca LOT planuje też własne  loty do Chin. Początkowo do Pekinu, potem do innych miast.

W sytuacji, kiedy od początku roku w Europie upadło już 6 przewoźników, w tym dwie spore linie lotnicze, Spanair i Malev, widać, że na rynku przejęć zaczyna się ruch.

W poniedziałek Czesi ujawnili, że chcą się w szybkim tempie, najpóźniej do końca czerwca pozbyć swojego narodowego przewoźnika - CSA. Chętnymi mają być również Chińczycy, tyle że z Hainan Airlines, oraz Etihad z Abu Zabi, jedna z najszybciej rozwijających się linii na świecie.

Rola CSA, która ma nieduży własny rynek, jest podobna do tej, której oczekują odLOT-u  Turkish i potencjalnie Air China — przywieźć jak najwięcej pasażerów z regionu, by potem Hainan i Etihad mogły rozwieźć ich własnymi samolotami.

Jaka by jednak nie była przyszła rola środkowoeuropejskich przewoźników, najważniejsze, że inwestor da im szansę przetrwania najtrudniejszych czasów i unikną losów Malevu.

Tydzień temu przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa, które zajmuje się sprzedażą polskiego przewoźnika, potwierdzali, że jest jeszcze inny przewoźnik, oprócz Turkish Airlines, który zgłosił chęć udziału w negocjacjach na temat zakupu LOT. Nieoficjalnie dodawali, że jest to linia z Unii Europejskiej. MSP nadal czeka na oferty, bo cały proces nie został jeszcze zamknięty i nie została wyznaczona ostateczna data składania ofert.

Jak pisze portal, to właśnie Air China ma być faworytem LOT-u. Niemniej jednak i w jednym, i w drugim wypadku dla potencjalnego inwestora liczy się polski rynek, jeden z niewielu w Europie, który stale będzie rósł wraz z rosnącą zamożnością i mobilnością naszego społeczeństwa. LOT dla każdego z oferentów miałby spełniać rolę przewoźnika dowożącego pasażerów do centrum przesiadkowego w Warszawie skąd oni sami wywoziłyby pasażerów w świat.

Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive