– W przyszłości aktywność firm deweloperskich w górach powinna się zwiększać: będzie więcej inwestycji hotelowych w systemie condo, przeznaczonych dla turystów z większymi wymaganiami i grubszym portfelem – prognozuje analityk z Emmersona, firmy doradczej i pośredniczącej w obrocie nieruchomościami, Krzysztof Nowak. Na razie w górskich miejscowościach większą część bazy noclegowej stanowią prywatne kwatery o przeciętnym standardzie.
- Taka forma inwestowania wydaje się dobrym pomysłem dla osób szukających sposobu na lokatę pieniędzy. Właściciel nie musi administrować nieruchomością ani szukać najemców, bo zajmuje się tym wyspecjalizowana firma – tłumaczy analityk.
Paweł Grząbka, prezes firmy doradczej CEE Property Group, uważa, że dobrymi miejscowościami do inwestowania nadal są Karpacz, Krynica-Zdrój, Szklarska Poręba, a także Czarna Góra w Kotlinie Kłodzkiej i Polanica-Zdrój.
– Przy obłożeniu mieszkania między 30 a 50 proc. właściciel apartamentu może zarobić rocznie od 20 do 30 tys. zł, a nierzadko więcej. Zakup apartamentu powinien więc zwrócić się w ciągu 12 - 20 lat. Stopa rentowności wynajmu takich nieruchomości wynosi od 5 do 8 proc. rocznie – ocenia Grząbka.
Dodaje, że polskie kurorty górskie, takie jak Karpacz, Ustroń, Wisła czy Krynica-Zdrój, notują stały wzrost liczby odwiedzających je gości. To stwarza popyt na noclegi.