Podczas forum agentów organizowanego przez Niemiecki Związek Turystyczny (Deutscher ReiseVerband, DRV) wiceprezes tej organizacji, Ralf Hieke, zabrał głos w sprawie wprowadzenia znaku jakości dla biur agencyjnych. Jego zdaniem to zły pomysł. W rozmowie z magazynem branżowym „Touristik Aktuell" przekonuje, że mogłoby to paradoksalnie zaszkodzić wizerunkowi biur agencyjnych.

Hieke obawia się, że klienci mogliby pomyśleć, że skoro nadaje się poszczególnym biurom jakieś rangi, to świadczy to o tym, że sieć sprzedaży ma problem z brakiem wykwalifikowanych pracowników albo, że są wśród sprzedawców ludzie niekompetentni.

Poza tym trzeba pamiętać, że jakość obsługiwania klientów nie może być mierzona tylko znajomością produktu, a "miękkie umiejętności" trudno poddać sztywnej ocenie, na podstawie której przyznawany byłby certyfikat. Hieke ma tu na myśli głównie osoby, które zmieniają branżę i są wysoko zmotywowanymi sprzedawcami, a przy ocenie kwalifikacji produktowych wypadają słabo. Potwierdzeniem kompetencji może być natomiast przynależność do znanych organizacji branżowych. Te mogą wystawiać własne certyfikaty jakości, które bardzo dobrze spełniają swoją rolę jako dowody na profesjonalizm biura.