Ponad 7,5 miliona turystów odwiedziło w zeszłym roku Gruzję. To o 18 procent więcej niż rok wcześniej. W przypadku gości z Europy Zachodniej liczba przyjazdów zwiększyła się o 28 procent.
– Gruzja jest stosunkowo nowym kierunkiem turystycznym dla europejskich podróżnych – mówi Rusudan Mamatsashvili, zastępca prezesa Gruzińskiej Narodowej Organizacji Turystycznej GNTA. – Kładziemy coraz większy nacisk na ten rynek i zauważamy znaczący wzrost z niektórych ważnych krajów źródłowych, takich jak Niemcy, Holandia i Francja – podkreśla.
Giorgi Chogovadze, prezes GNTA przypomina zaś, że przychody z tytułu przyjazdów gości zagranicznych wyniosły w 2017 roku prawie 2,7 miliarda dolarów. – W tym roku liczymy na jeszcze więcej – dodaje.
W zeszłym roku najwięcej gości przyjechało z Armenii (1,72 miliona), na drugim miejscu znaleźli się przybysze z Azerbejdżanu (1,7 miliona) i Rosji (1,39 miliona). W przypadku Polski zanotowano 52,29 tysiąca przyjezdnych, czyli o 18 procent więcej niż rok wcześniej.
Najważniejszymi lotniskami Gruzji są porty w Tbilisi, Kutaisi i Batumi. Podczas gdy ten pierwszy został w ostatnich latach mocno dofinansowany, Kutaisi pozostało lotniskiem regionalnym. Ma jednak plan rozbudowy. Nowy terminal zostanie otwarty w 2020 roku. Dojeżdżać będą do niego bezpośrednie pociągi z Tbilisi.